Do tego badania nawet nie doszło. Tym samym wygasła umowa przedwstępna, zawarta w listopadzie minionego roku, pomiędzy giełdowym producentem wykładzin podłogowych a właścicielami węgierskiej spółki z tej samej branży, dotycząca nabycia 100 proc. udziałów w jej kapitale.
– Wielokrotnie występowaliśmy do władz węgierskiej spółki o udostępnienie ksiąg finansowych i umożliwienie zbadania jej kondycji. Nie uzyskaliśmy jednak odpowiedzi – mówi Joanna Siempińska, członek zarządu Lenteksu. Powód? Oficjalnie nie podano żadnego wyjaśnienia. Wiadomo jednak, że zarząd Graboplastu rozważał rekomendowanie swoim właścicielom odstąpienie od sprzedaży udziałów spółki Lenteksowi. Tłumaczył to finalizowaniem przejęcia przez Lentex prywatyzowanego Gamrata i związanymi z tym możliwymi inwestycjami w tym przedsiębiorstwie. To, zdaniem zarządu Graboplastu, nie byłoby zgodne z interesem węgierskiej spółki po ewentualnym połączeniu z Lenteksem.
Siempińska podkreśla, że zgodnie ze strategią lublinieckiej firmy zorientowanej na budowę grupy specjalizującej się w przetwórstwie tworzyw sztucznych, w przyszłości możliwe będzie powrócenie do stołu negocjacyjnego. O możliwym połączeniu podmiotów mówi się jednak już od wielu lat. – Perspektywa przejęcia Graboplastu jest dla nas cały czas bardzo interesująca. Jeśli będzie wola dwóch stron, to z pewnością będziemy chcieli wrócić do rozmów – dodaje.
Przyznaje, że priorytetem pozostaje teraz kupno Gamrata. W styczniu parafowano już z MSP umowę kupna 85 proc. akcji spółki z Jasła (pozostałe 15?proc. jest w rękach pracowników). Po niedawnym fiasku rozmów ze związkami zawodowymi prywatyzowanej firmy w zakresie ustalenia warunków pakietu socjalnego, co zostało zakończone podpisaniem protokołu rozbieżności, pakiet socjalny negocjowany jest teraz bezpośrednio z resortem skarbu. – Liczymy, że wkrótce osiągniemy porozumienie w tym zakresie – dodaje.