Akcjonariusze banków nie zarobią dużo na dywidendach

Obecnie wypłata dywidendy za miniony rok pewna jest w przypadku tylko dwóch kredytodawców spośród dziesięciu notowanych na giełdzie. A dla trzech podmiotów podział zysku stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Publikacja: 31.05.2023 21:00

Akcjonariusze banków nie zarobią dużo na dywidendach

Foto: Adobestock

W nadchodzącym tygodniu walne zgromadzenie Banku Pekao zdecydować ma o podziale zysku za 2022 rok. Zarząd rekomenduje, żeby 50,5 proc. z niemal 1,9 mld zł zysku, czyli ok. 958 mln zł, przeznaczyć na dywidendę (a resztę na kapitał rezerwowy). Jeśli WZA zgodzi się z tą propozycją, akcjonariusze otrzymają 3,65 zł na jedną akcję, a ustalenie praw ma nastąpić na początku lipca.

Przerzedzone grono

Sprawdziliśmy, na jaki udział w zyskach mogą liczyć akcjonariusze innych kredytodawców. Okazuje się jednak, że sytuacja jest dosyć skomplikowana. Według naszych szacunków wśród ośmiu banków notowanych na giełdzie, które wypracowały dodatni wynik netto za 2022 rok, tylko dwa z pewnością wypłacą dywidendę, trzy zachowają cały zysk na wzmocnienie sytuacji kapitałowej banku, a w przypadku kolejnych trzech trzeba postawić wielki znak zapytania. Dla porządku trzeba dodać, że dwa podmioty wykazały stratę (mBank i Bank Millennium), więc nie mają się czym dzielić.

– Grono banków dywidendowych jest mocno przerzedzone – komentuje Michał Sobolewski, analityk BOŚ Banku. – Okazuje się, że inwestorzy, którzy szukają dobrych okazji w tym sektorze, gdzie przecież działają duże, stabilne podmioty, mają jednak niewielki wybór – dodaje.

Jak wyjaśnia, jest to związane z ryzykiem, jaki niesie ewentualnie niekorzystny dla banków wyrok TSUE w sprawie ich wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału po unieważnieniu kredytów frankowych, a także z rosnącym ryzykiem innych obciążeń regulacyjnych dla sektora.

Wzmocnienie kapitałów

W praktyce oznacza to, że oprócz Pekao swoim zyskiem za ubiegły rok na pewno podzieli się Bank Handlowy. Zresztą to już stało się faktem, akcjonariusze otrzymali 9 zł na akcję. Ciekawe, że koniec końców bank przeznaczył na ten cel 50 proc. swoich zarobków, choć wyniki były na tyle dobre, że pozwalały wypłacić 100 proc. zysku.

Z kolei władze BNP Paribas, Alior Banku i BOŚ Banku zgodnie ze swoją polityką postanowiły, że całość dodatniego wyniku przeznaczą na wzmocnienie kapitałowe. Alior dodał przy tym, że wedle nowej strategii zdolność do wypłaty dywidendy zyska na koniec 2024 r.

WZA PKO BP ma podjąć decyzję w tej sprawie pod koniec czerwca. Propozycja jest taka, by połowę zysku pozostawić jako niepodzielony, a połową zasilić kapitał rezerwowy z przeznaczeniem na wypłatę dywidendy, w tym zaliczkowej. Podobnie brzmią zapisy (zatwierdzonej już przez WZA) propozycji ING Banku Śląskiego oraz Santander.

Frankowa blokada

Co oznaczają te dosyć enigmatyczne zapisy? – W skrócie mówiąc, banki te zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego wstrzymują się z decyzją co do dywidendy do czasu wyroku TSUE – tłumaczy Łukasz Jańczak, analityk Erste Securities.

Można założyć, że jeśli wyrok będzie pozytywny dla banków, zdecydują się one w jakiś sposób podzielić z inwestorami, tyle że zapewne będzie to tzw. dywidenda zaliczkowa, czyli wypłacona niejako z zysków za bieżący rok.

– Jeśli zaś wyrok będzie negatywny, prawdopodobnie żadnej dywidendy nie będzie, choć tu KNF nie przedstawiła twardych zaleceń – zauważa Jańczak.

PKO BP i Santander BP mają duży portfel kredytów frankowych i są w oczywisty sposób bardziej narażone na konsekwencje ewentualnego negatywnego wyroku TSUE niż te, które tym problemem są mniej obciążone. Ciekawe jest tu jednak ostrożne podejście ING BSK, który ma bardzo mało klientów frankowych.

– Taka ostrożność może wynikać z ogólnej niepewnej sytuacji rynkowej – ocenia Sobolewski. Po pierwsze, jeśli TSUE opowie się przeciw bankom, ucierpieć mogą nie tylko konkretne podmioty, ale cały sektor. – Po drugie, już wiadomo, że rząd zastanawia się nad wydłużeniem programu wakacji kredytowych na 2024 r., decyzja ma zapaść w drugiej połowie roku. Jeśli będzie pozytywna, kredytodawcy aktywni na rynku hipotek będą musieli dokonać dużych jednorazowych odpisów jeszcze w 2023 r. – wyjaśnia.

Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK
Banki
Coraz więcej banków z rezerwami na ponad 100 proc. portfela CHF