Jak ocenia Pan 2016 rok dla Idea Banku?
Pod względem wyników finansowych możemy być zadowoleni, bo zanotowaliśmy rekordowy zysk w wysokości 441 mln zł netto i osiągnęliśmy 8,3 mld zł sprzedaży. Przekroczyliśmy 21,5 mld zł sumy bilansowej i 14,5 mld zł portfela kredytowego, co oznacza wzrost odpowiednio o 14 proc. i 22 proc. Szczególnie cieszy powtarzalna sprzedaż kwartalna na poziomie średnio 2 mld zł.
Wynik odsetkowy urósł o 61 proc., do 624 mln zł. Co dalej?
Poprawa była z jednej strony efektem wzrostu portfela, a z drugiej poprawy marży odsetkowej netto (NIM). Cieszy nas uzyskanie rekordowej marży na poziomie 4,2 proc. w IV kwartale i 4 proc. w całym roku. Było to możliwe głównie dzięki obniżeniu kosztu finansowania. W całym roku osiągnięcie NIM na poziomie 4-4,2 proc. będzie naszym celem, jest ambitny, ale do zrealizowania. Teraz nasz koszt finansowania to 28 pkt bazowych ponad WBIOR, zejście poniżej 20 pkt bazowych ponad WIBOR będzie ambitne, ale chcemy to osiągnąć do końca tego roku. Tym razem wzrost wyniku odsetkowego będzie budowany głównie na przyroście portfela, więc pewnie będzie wolniejszy niż w 2016 r.
Czego można spodziewać się po wyniku prowizyjnym, który skurczył się w 2016 r. o 6 proc.?