Wynik obciążyły zdarzenia jednorazowe, łącznie w wysokości 16,5 mln zł (m.in. dodatkowe rezerwy na potencjalne kary z UOKiK, spisanie w koszty wydatków poniesionych na proces IPO w 2015 i 2016 r., składka na BFG z powodu upadłości BS w Nadarzynie). Ale najbardziej wynik obniżyło utworzenie wyższych o ponad 50 proc. odpisów z tytułu utraty wartości kredytów i pożyczek z lat 2013–2016 w wysokości 35,3 mln zł. Według szacunków banku przy braku tych zdarzeń wynik sięgnąłby 40 mln zł. Ale zdarzenia jednorazowe miały też pozytywny wpływ – chodzi o transakcję z Visą (16,9 mln zł).
– Podjęliśmy szereg działań, których celem jest m.in. usprawnienie podejmowania decyzji i poprawa jakości udzielanych kredytów, a tym samym portfela kredytowego – mówi Sławomir Zawadzki, prezes Pocztowego. Dodaje, że celem na ten rok jest poprawa zysku.
Dochody Banku Pocztowego wzrosły o 3,5 proc. r./r., do 339 mln zł (koszty urosły o 3,6 proc.). Marża odsetkowa nieznacznie wzrosła, do 3,7 proc.
Portfel kredytów na koniec roku wyniósł 5,5 mld zł, czyli spadł o 1,3 proc. (saldo kredytów konsumpcyjnych wzrosło o ponad 100 mln zł, do 2,24 mld zł). Depozyty urosły o 3 proc., do 5,7 mld zł. Plany na ten rok przewidują m.in. przyrost salda kredytów konsumpcyjnych o ponad 200 mln zł.
Bank przygotowuje nową strategię. Zakończenie prac zarządu ma nastąpić na koniec maja, rada nadzorcza do końca czerwca powinna ten dokument zatwierdzić. Mają się w nim znaleźć sposoby pozyskania kapitału na rozwój (możliwy jest debiut na GPW).