Banki hipoteczne nie opcją, lecz kosztowną koniecznością

Nowe regulacje powodują, że banki będą musiały zwiększyć udział długoterminowego finansowania. Najlepszym i najtańszym, ale wciąż kosztownym, sposobem będzie utworzenie banków hipotecznych i emitowanie listów zastawnych.

Publikacja: 05.04.2017 08:16

Polski sektor bankowy wyróżnia się na tle innych tym, że kredyty mieszkaniowe, z natury długotermino

Polski sektor bankowy wyróżnia się na tle innych tym, że kredyty mieszkaniowe, z natury długoterminowe (o spłacie rozłożonej na 20–30 lat), finansowane są w zdecydowanej większości krótkoterminowymi depozytami.

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

GG Parkiet

Polski sektor bankowy wyróżnia się na tle innych tym, że kredyty mieszkaniowe, z natury długoterminowe (o spłacie rozłożonej na 20–30 lat), finansowane są w zdecydowanej większości krótkoterminowymi depozytami. W konsekwencji niemalże całość sprzedawanych u nas kredytów mieszkaniowych jest oparta na zmiennej stopie procentowej.

Regulacje przymuszają

Skala dysproporcji jest duża – na koniec lutego polskie banki miały 395 mld zł kredytów hipotecznych (z czego 238 mld zł w złotych), które według szacunków ekspertów są tylko w 5–10 proc. finansowane długoterminowymi pasywami (listami zastawnymi, obligacjami, pożyczkami od banków-matek). Resztę finansowania stanowią depozyty, głównie krótkoterminowe (o zapadalności między 3 a 12 miesięcy). Prawdopodobnie problem ten będzie się pogłębiał, bo z każdym rokiem portfel złotowych kredytów mieszkaniowych w sektorze rośnie (przez trzy lata średnio po 23 mld zł), a finansowania długoterminowego w takim tempie nie przybywa.

Sytuację powinno poprawić wprowadzenie NSFR (Net Stable Funding Ratio), czyli wskaźnika określającego udział stabilnego i długoterminowego finansowania, będącego konsekwencją przyjęcia unijnego pakietu CRDIV/CRR. Pierwsze wymogi będą obowiązywały już od 2018 r., a pełna implementacja przewidziana jest na 2020 r. Będzie to rodziło konieczność zmian struktury bilansów banków, szczególnie po stronie pasywów. – Najlepszym sposobem na zwiększenie udziału długoterminowego finansowania będzie emitowanie listów zastawnych, jednak zgodnie z polskim prawem mogą to robić jedynie banki hipoteczne. Utworzenie tych instytucji będzie dla polskich banków koniecznością, bo jeśli tego nie zrobią, ich koszty finansowania mogą wzrosnąć o 20 proc. lub nawet więcej. Zwiększyć udział długoterminowego finansowania będą musiały, a skoro nie listami zastawnymi, to pewnie pożyczkami lub depozytami, a pieniądz pożyczony na dłuższy termin kosztuje więcej – mówi jeden z bankowców.

Hipoteki bez podatku?

Obecnie w Polsce działają tylko trzy banki hipoteczne, należące do grup kapitałowych PKO BP, Pekao i mBanku. Problemem okazuje się utworzenie takiej instytucji przez małe banki spoza pierwszej piątki. Obok kwestii proceduralnych głównym wyzwaniem jest koszt. – Tworzenie banku hipotecznego może zająć nawet dwa lata i jeszcze zanim wystartuje on operacyjnie, może pochłonąć nawet 50 mln zł. Nie mówiąc już o kapitale, w który musi być zasilony. Do uzyskania rentowności potrzebnych jest co najmniej parę lat, a rentowność, jeśli już się pojawi, jest bardzo niska. Dla średnich i małych banków może być to bariera nie do pokonania – dodaje nasz rozmówca.

Z powodu dużych kosztów i wprowadzenia podatku bankowego z budowy banku hipotecznego zrezygnował kilka miesięcy temu Raiffeisen Polbank. Utworzenie takiej instytucji zapowiada Getin Noble, podobny krok rozważa Alior. Ale Millennium, inny średniej wielkości kredytodawca, mówi wprost, że nie zamierza tego robić. – W naszej ocenie tworzenie odrębnej instytucji, z wymaganym zapleczem, której jedynym zadaniem jest emisja listów zastawnych, jest ekonomicznie nieefektywne, a opłacalność takiego przedsięwzięcia wątpliwa. W opinii banku należy dążyć do zmiany regulacji, aby również banki uniwersalne mogły emitować listy zastawne – mówi Iwona Jarzębska, rzeczniczka prasowa Banku Millennium.

Banki wskazują, że przydałyby się lepsze regulacje – np. zwolnienie od podatku bankowego aktywów zabezpieczonych hipotekami. Zwiększyłoby to opłacalność procesu i zachęcałoby banki do emitowania listów zastawnych, co poprawiłoby strukturę finansowania w sektorze.

– BGŻ BNP Paribas obserwuje rynek bardzo uważnie i na bieżąco prowadzi analizy pod tym kątem, ale dzisiaj nie ma decyzji o utworzeniu banku hipotecznego – mówi prezes tej instytucji Tomasz Bogus. Z kolei BZ WBK przyznaje, że rozważa utworzenie banku hipotecznego. – Czynnikami wspierającymi tę decyzję są przede wszystkim dynamicznie rosnąca sprzedaż kredytów hipotecznych i możliwość emisji listów zastawnych – mówi Przemysław Tadrak, dyrektor departamentu zarządzania aktywami i pasywami w BZ WBK. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że prace nad bankiem hipotecznym prowadzi też ING Bank Śląski.

[email protected]

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny