Zarząd GPW zdecydował wczoraj, że o dopuszczeniu do obrotu i wprowadzeniem z dniem 27 listopada (wtorek) do obrotu giełdowego 2,75 mln akcji serii N Santander Banku Polska. Pakiet ten stanowi 2,8 proc. kapitału tej instytucji.

To walory, którymi hiszpańsko-polski bank zapłacił za przejęcie wydzielonej części detalicznej Deutsche Banku Polska (zostało sfinalizowane pod względem prawnym i operacyjnym w połowie listopada). Santander Bank Polska zapłacił Deutsche Bankowi za przejmowane aktywa 1,29 mld zł.

Jednak z tych 2,75 mln sztuk niemiecki gigant finansowy, mający spore problemy, sprzedał już w lutym 1,2 mln po 380 zł za walor, dziś kurs wynosi 350 zł. Była to ciekawa transakcja, bo de facto akcje serii N jeszcze nie istniały, zostały wyemitowane dopiero jesienią (Deutsche Bank pożyczył je najprawdopodobniej od brokera lub funduszu hedgingowego), ale biorąc pod uwagę kurs dobrze na tym wyszedł.

Pozostaje więc pytanie co niemiecki bank zrobi z pozostałymi walorami Santandera. Chodzi o 1,55 mln walorów, czyli nieco ponad 1,5 proc. kapitału banku, czyli stosunkowo niewiele biorąc pod uwagę free-float (32 proc.).