Liczba nowo udzielanych kredytów i pożyczek jest stabilna lub rośnie w niskim tempie. Akcję kredytową napędzają coraz większe średnie kwoty kredytów.
Więcej i na dłużej
Trendy te widać w głównych produktach detalicznych, czyli hipotekach i kredytach konsumpcyjnych. Średnia wartość tych pierwszych rośnie już od paru lat, w czerwcu była o 9 proc. wyższa niż rok temu i wyniosła 275,5 tys. zł – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. W tym roku kredyty na ponad 350 tys. zł stanowiły już ponad 41 proc. nowej sprzedaży, trzy lata temu było to ledwie 13 proc. Jednocześnie zmalał do 9 proc. z 39 proc. udział tych do 150 tys. zł.
Rosnąca średnia kwota kredytu mieszkaniowego odzwierciedla nie tylko zwyżkujące ceny lokali, ale także zwiększone zakupy tych droższych – większych i o podwyższonym standardzie. Wpływ mają też niskie stopy procentowe i rosnące dochody, co zwiększa możliwość zadłużenia.
Podobne trendy widoczne są w kredytach konsumpcyjnych, czyli gotówkowych i ratalnych. W czerwcu średnia wartość udzielonego kredytu konsumpcyjnego była o blisko 8 proc. wyższa niż rok temu i wyniosła 12,4 tys. zł. Tym razem zadecydowały o tym wzroście głównie kredyty ratalne, ale w poprzednich dwóch latach rosła też średnia w gotówkowych. Kredyty powyżej 20 tys. zł stanowią już 70 proc. wartości wszystkich udzielanych kredytów konsumpcyjnych, w tym te na ponad 50 tys. zł stanowią 33 proc. nowej sprzedaży.