Z analiz Deloitte wynika, że w ujęciu globalnym pandemia spowodowała przyspieszenie niektórych z dotychczasowych trendów w sektorze usług finansowych. – Konieczność zachowania dystansu społecznego przyspieszyła w bankowości proces wprowadzania rozwiązań cyfrowych i technologii bezkontaktowych. Lockdown oznaczał także rozszerzenie skali wykorzystania pracy zdalnej i związanych z taką formułą modeli biznesowych – mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider zespołu doradztwa regulacyjnego i ryzyka, lider sektora finansowego w Deloitte Polska.
Firma doradcza przygotowała raport „2021 Banking and Capital Markets Outlook. Strengthening Resilience, Accelerating Transformation", z którego wynika, że w ciągu następnych 6-12 miesięcy banki planują podjęcie lub kontynuację działań zmierzających do wzmocnienia ich odporności na wyzwania wynikające z pandemii. 48 proc. respondentów deklaruje, że w ich organizacjach proces cyfryzacji usług przyspieszył, a 44 proc. twierdzi, że jest to w planach instytucji, które reprezentują. Jednocześnie tyle samo badanych odpowiedziało, że w ich bankach już pracuje się nad ulepszeniem systemów informatycznych, co ma umożliwić sprawniejsze reagowanie na zmieniające się okoliczności rynkowe.
Nie jest do końca jasne, w jakim stopniu zwiększone wykorzystanie narzędzi cyfrowych utrzyma się po zakończeniu pandemii. Gdyby tak się stało, banki z pewnością odniosłyby wiele korzyści. Samodzielne korzystanie przez większość klientów z udostępnionych im narzędzi i usług w wersji online oznaczałoby na przykład znaczące ograniczenie kosztów funkcjonowania placówek bankowych.
Już kilka miesięcy temu zmianę w podejściu do wykorzystywania zdalnych form kontaktu z bankami pokazało badanie „Deloitte Digital Consumer Trends". Wynika z niego, że w czasie pandemii to telefon stał się najbardziej preferowanym urządzeniem do sprawdzania stanu konta, co regularnie robi aż 74 proc. dorosłych osób. Jednocześnie 40 proc. z nich deklaruje, że używa bankowości mobilnej częściej niż przed wybuchem pandemii.
– Co ciekawe, grupą, która najbardziej zmieniła swoje nawyki są osoby starsze, szczególnie w wieku 55-64 lata. Przy średniej wynoszącej 40 proc., aż 45 proc. z nich częściej korzysta z usług banku przez telefon niż z innych form kontaktu. Osoby z tej grupy najczęściej wskazywały też, że pozostaną użytkownikami bankowości mobilnej także po zakończeniu pandemii. Odpowiedziało tak aż 34 proc. z nich, przy średniej na poziomie 28 proc. – mówi Szczygielski.