Rekordy na Wall Street i zwrot w Szanghaju

W kontekście dominującej od początku roku narracji o spadkowej korekcie na giełdach zaskakujące w ostatnich dniach są nowe rekordy amerykańskich indeksów oraz decyzje chińskich władz o skierowaniu ogromnych środków na interwencje na tamtejszym rynku akcji.

Publikacja: 27.01.2024 08:05

Do środy indeks w Hongkongu szedł w górę o prawie 4 proc., a Shanghai B-Share – o ponad 5 proc. W śl

Do środy indeks w Hongkongu szedł w górę o prawie 4 proc., a Shanghai B-Share – o ponad 5 proc. W ślad za tym optymizm rozlał się na większość pozostałych parkietów rynków wschodzących. Fot. DALE DE LA REY/AFP

Foto: DALE DE LA REY

Po słabych pierwszych tygodniach roku na giełdy wracają dobre nastroje, a inwestorzy zdają się wręcz tryskać optymizmem.

Amerykański sen i chińskie przebudzenie

A w istocie żadne z okoliczności, które jeszcze były źródłem obaw, nie uległy zmianie. Nikt nie liczy na ożywienie globalnej gospodarki czy rychłe luzowanie polityki pieniężnej przez główne banki centralne. Dolar nadal się umacnia, a rentowności obligacji skarbowych wciąż idą w górę. Dollar Index zwyżkuje czwarty tydzień z rzędu, docierając do poziomu najwyższego od połowy grudnia. Podobnie zachowuje się rentowność amerykańskich dziesięciolatek, przekraczając 4,17 proc.

Jednocześnie indeksy w Nowym Jorku biją kolejne historyczne rekordy, choć hossa traci nieco dynamikę. Do środy S&P 500 zwyżkował o 0,6 proc., a Nasdaq Composite – o 1,1 proc. Jedynie Dow Jones zaliczył symboliczny spadek o 0,15 proc. Śladem Wall Street idą główne parkiety naszego kontynentu. Do środy niemiecki DAX zwyżkował o ponad 2 proc., ponownie zbliżając się do historycznego rekordu. Jest duża szansa na wybicie indeksu w górę z trwającej od kilku tygodni tendencji bocznej. Od zwyżki rynku akcji raczej nie powstrzyma spodziewane utrzymanie się bardzo słabej koniunktury zarówno gospodarki niemieckiej, jak i w całej strefie euro. Nieco słabiej prezentuje się paryski CAC 40, któremu do rekordów jeszcze trochę brakuje, a zwyżka o 1,1 proc. jedynie nieznacznie do tego celu go przybliża. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku londyńskiego FTSE 250, który do środy rósł o 1,6 proc.

Wiele wskazuje na to, że słaby od dłuższego czasu segment rynków wschodzących najgorsze ma już za sobą. MSCI Emerging Markets zyskiwał do środy o 1,2 proc. To największa tygodniowa zwyżka od połowy grudnia ubiegłego roku. To w największym stopniu zasługa decyzji chińskich władz, które postanowiły skierować prawie 300 mld dol. na zakupy akcji. Na dłuższą metę zdecydowanie lepiej byłoby przeznaczyć te środki na bezpośrednie wsparcie chińskiej gospodarki, ale z punktu widzenia bieżącej sytuacji na rynkach ich spodziewany napływ na giełdy musi budzić euforię. Do środy indeks w Hongkongu szedł w górę o prawie 4 proc., a Shanghai B-Share – o ponad 5 proc. W ślad za tym optymizm rozlał się na większości pozostałych parkietów rynków wschodzących. Wyjątek stanowiły indeksy części giełd naszego regionu.

Próba zakończenia korekty na GPW

Ostatnie dni przyniosły nieśmiałą próbę powstrzymania spadkowej korekty na warszawskim parkiecie. Dla przypomnienia, od końca grudnia ubiegłego roku do początku drugiej połowy stycznia 2024 r. WIG20 zniżkował o 8,5 proc. Do minionej środy szedł w górę o 0,6 proc., jedynie nieznacznie niwelując wcześniejsze korekcyjne zniżki. Na razie poczynania byków nie skłaniają do nadmiernego optymizmu. Z punktu widzenia analizy technicznej można mówić o skutecznej obronie wsparcia i utrzymaniu się indeksu powyżej poziomu 2200 pkt. To przesłanki pozwalające na oczekiwanie pozytywnego zwrotu sytuacji, choć niezbyt silne. Wiele zależeć będzie od rozwoju sytuacji w otoczeniu oraz kondycji polskiej waluty, a więc czynników dość chwiejnych i niepewnych. Rekordy amerykańskich indeksów cieszą, ale jednocześnie każą spodziewać się korekty. Poprawia się także atmosfera wokół rynków wschodzących. Złoty traci na wartości, choć stara się bronić przed bardziej zdecydowaną przeceną. WIG20 liczony w dolarach także broni technicznego wsparcia. W ostatnich dniach nieco słabiej radziły sobie indeksy małych i średnich spółek. Do środy mWIG40 i sWIG80 szły w górę po zaledwie 0,2 proc. Tu także techniczne wsparcia zostały utrzymane.

Roman Przasnyski analityk rynków finansowych

Roman Przasnyski analityk rynków finansowych

fot. mat. prasowe

Dość interesująco kształtuje się sytuacja w poszczególnych segmentach branżowych. Liderem zwyżek okazał się WIG-górnictwo, zwyżkując do środy o 6,4 proc. To zasługa drożejących o 12,7 proc. akcji JSW i rosnących o 5,5 proc. papierów KGHM.

W przypadku węglowego potentata poprzednią silną spadkową tendencję tak gwałtownie odwróciła informacja o pozytywnej rekomendacji ze strony analityków Citi i wycenie o niemal 140 proc. przewyższającej bieżący kurs. Śladem JSW poszły akcje Bogdanki, rosnąc o prawie 10 proc. Walory miedziowego koncernu korzystały z poprawy sytuacji na rynku surowca. Nieco zaskakująca jest przekraczająca 5 proc. zwyżka słabo dotąd zachowującego się WIG-gry. Można to uznać za odreagowanie 5,5-proc. spadku z poprzedniego tygodnia. Akcjom CD Projektu udało się obronić przed spadkiem poniżej kluczowego wsparcia w okolicach 100 zł i pójść w górę o 6,4 proc., po przecenie o ponad 8 proc. z poprzedniego tygodnia. Bardzo podobnie działo się w przypadku walorów CI Games, drożejących o 6,7 proc., po poprzednim spadku o ponad 14,5 proc. Mocno w górę szły także papiery Ten Square Games i 11 bit studios, a w mniejszej skali walory Huuuge. Z drugiej strony trwającą od początku roku złą passę (spadek o ponad 9 proc.) kontynuował WIG-motoryzacja, zniżkując do środy o 1,9 proc. Spośród blue chips największej przeceny doznały akcje Pepco (4,7 proc.) i Allegro (3,1 proc.). W obu przypadkach kontynuowana jest tendencja spadkowa.

Surowcowe odreagowanie

Po kilku tygodniach niezdecydowanych wahań surowcowego indeksu, pozostającego na poziomie najniższym od połowy ubiegłego roku, w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z próbą zainicjowania ruchu w górę. CRB Index do środy zwyżkował o ponad 1 proc., a Bloomberg Commodity – o prawie 1 proc. Warto przy tym zwrócić uwagę, że czynniki wpływające na tendencje na rynkach towarowych nie uległy zmianie. W szczególności nie pojawiły się nowe sygnały dotyczące działań banków centralnych, obaw związanych z pogorszeniem się koniunktury w globalnej gospodarce czy – wreszcie – nie nastąpił zwrot w kwestii kontynuacji tendencji umacniania się amerykańskiej waluty. Jedyną zmianą mogły być decyzje chińskich władz o interwencji na tamtejszym rynku akcji, która mogła sugerować, że podobne działania stymulacyjne mogą zostać podjęte w odniesieniu do chińskiej gospodarki. Uwagę zwraca również fakt, że pozytywny zwrot tendencji objął niemal wszystkie grupy surowców, a wyjątki były nieliczne.

Domniemane chińskie zamiary najmocniej wpłynęły na sytuację na rynku metali. Notowania kontraktów terminowych na miedź do środy zwyżkowały o ponad 2 proc., a więc najsilniej od początku grudnia ubiegłego roku. Choć zwyżka trwa już drugi tydzień z rzędu, na razie trudno uznać ją za coś więcej niż odreagowanie wcześniejszej przeceny z pierwszych trzech tygodni obecnego roku. Ale też nie sposób przejść nad nią do porządku dziennego, zwracając jednocześnie uwagę na wzrost zmienności, który wcale jednoznacznie nie wskazywał na jednomyślność opinii i działań inwestorów. Mocno w górę szły też notowania większości pozostałych metali przemysłowych. Pomijając niemal 4,5-proc. wzrost cen ołowiu i 2–3-proc. zwyżki w przypadku cyny i cynku, warto zwrócić uwagę na 1,5 proc. wzrost notowań aluminium i przekraczające 1 proc. zwyżki niektórych gatunków stali. Po bardzo silnej kilkutygodniowej przecenie, zwyżka przekraczająca 2 proc. miała miejsce w przypadku palladu, a platyna drożała o ponad 0,5 proc., odbijając się od technicznego wsparcia.

Zdecydowanie w górę szły także notowania większości surowców energetycznych. W tym przypadku można mówić o częściowym wpływie czynników geopolitycznych oraz bieżącego kształtowania się popytu i podaży, w szczególności zaś zmian zapasów surowca. Powtarzające się ataki na statki transportujące ropę oraz informacja o nadspodziewanie dużym spadku zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych sprawiły, że cena amerykańskiej WTI szła do środy w górę o niemal 3 proc., do nieco ponad 75 dol. za baryłkę, czyli do poziomu najwyższego od końca ubiegłego roku. Nie można jednak jeszcze mówić o przełamaniu kilkutygodniowej tendencji bocznej. Po przekraczającej 1,5 proc. zwyżce cena europejskiej Brent dotarła w środę w pobliże 80 dol. za baryłkę. W dół szły wyraźnie z kolei notowania gazu ziemnego. W Europie surowiec ten taniał o 2–4 proc., a w USA – o niemal 12 proc. Po 1–2 proc. zniżkowały ceny głównych zbóż. Po 3–3,5 proc. w górę szły ceny kawy i kakao.

Kontynuacja tendencji umacniania się dolara oraz utrzymywanie się na wysokim poziomie rentowności amerykańskich obligacji skarbowych niekorzystnie wpływały na notowania złota. Spadkowa tendencja cen kruszcu trwa już czwarty tydzień z rzędu. Jeszcze w ostatnich dniach ubiegłego roku sięgała ona 2100 dol. za uncję. W minioną środę była ona niższa od tego poziomu o 4 proc., zbliżając się do 2016 dol., a w trakcie trzech pierwszych sesji minionego tygodnia spadek przekraczał 0,5 proc.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?