Dla szerokiego rynku na Wall Street ten rok to ciągle raczej trend boczny niż hossa

Lipcowa próba poszerzenia hossy na Wall Street o niezbyt chętnie uczestniczący w zwyżkach tzw. szeroki rynek znów okazała się nieudana. Indeksom, takim jak S&P 500 Equal Weight czy Russell 2000, ten rok przynosi raczej stagnację niż wyraźny trend. Dlaczego? Jakie są przyszłe scenariusze?

Publikacja: 23.09.2023 11:26

Dla szerokiego rynku na Wall Street ten rok to ciągle raczej trend boczny niż hossa

Foto: Michael Nagle/Bloomberg

Po prawie dziewięciu miesiącach roku widać, że sytuacja na Wall Street ma dwa zgoła odmienne oblicza. Jedno oblicze jest „bycze”, a drugie – stagnacyjne. Przyjrzyjmy się bliżej tej kwestii.

Z jednej strony mamy technologiczne giganty, które w naszym porównaniu reprezentuje indeks Nasdaq 100. A z drugiej – całą resztę rynku. Pokazujemy ją przez pryzmat wersji indeksu S&P 500 o równych wagach poszczególnych spółek (Equal Weight, dalej: SPW), czyli takiej, na którą technologiczna „elita” nie ma istotnego wpływu. Pomocniczo do tego porównania dodajemy też indeks małych spółek Russell 2000.

Widać, że w tym roku Nasdaq 100 (dalej: NDX) „buja w obłokach”, zaś SPW czy Russell 2000 (dalej: RTY) są od stycznia w trendach bocznych czy też – jak kto woli – w stagnacji, skromne kilka procent na plusie.

Nietypowe rozbieżności

Pozostawiając już na boku tegoroczne osiągnięcia poszczególnych indeksów, przyjrzyjmy się bardziej długoterminowej sytuacji na ich wykresach. Technologiczny NDX zdołał odrobić większość strat z ubiegłorocznej bessy, ale sierpniowo-wrześniowa korekta zatrzymała, jak na razie, jego marsz w kierunku rekordu. Póki co ta korekta, choć najgłębsza od czasu rozpoczęcia tegorocznej dynamicznej zwyżki, nie wyrządziła całemu trendowi wzrostowemu dramatycznych szkód. Warto jednak trzymać rękę na pulsie, bo w momencie pisania tego artykułu NDX testuje linię hossy łączącą wszystkie tegoroczne lokalne dołki.

Podczas gdy NDX testuje linię hossy, na tzw. szerokim rynku trudno właściwie mówić o jakiejkolwiek hossie z prawdziwego zdarzenia. Szeroki indeks SPW porusza się w lekko nachylonym w górę trójkącie. Podczas gdy w lipcu podjął próbę wydostania się z tej formacji i dołączenia do hossy, ta kolejna próba okazała się nieudana. Teraz, dla odmiany, SPW jest o krok od testowania dolnego ramienia trójkąta.

Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku gromadzącego liczne grono małych spółek indeksu RTY. Różnica jest tylko taka, że tutaj formacja trójkąta nie jest w ogóle nachylona lekko w górę, lecz praktycznie zupełnie pozioma. Po trzeciej nieudanej próbie wydostania się górą z tego układu RTY cofnął się znów w kierunku dolnego ramienia.

Wytłumaczenie w gospodarce?

Jak to wszystko interpretować? Pierwsza nasuwająca się myśl: nie tak powinna wyglądać „zdrowa” hossa. Historia pokazuje, że tak rozumiane cykliczne rynki byka, czy to np. z roku 2009 (wyjście z globalnego kryzysu finansowego), czy też z 2020 (wyjście z pandemicznej zapaści), miały szeroki charakter, tzn. uczestniczyła w nich nie tylko garstka gigantów, lecz również takie indeksy, jak omawiany tu SPW czy też RTY.

Z czego wynikać może ten teoretycznie „niezdrowy” charakter obecnej sytuacji na Wall Street? Nie trzeba daleko szukać, by znaleźć zadowalające wytłumaczenia. Podczas gdy hossa spółek technologicznych wynika z nadziei związanych z rozwojem AI (sztucznej inteligencji), to reszta rynku akcji zdaje się być pod presją czynników cyklicznych, związanych z wpływem monetarnego szoku (stopy procentowe najwyższe od dwóch dekad, trwające QT, czyli „ilościowe zacieśnianie”) na gospodarkę. To zdecydowanie odróżnia obecną sytuację od tej z roku 2020 lub 2009, kiedy tzw. szeroki rynek akcji ochoczo brał udział w hossie za sprawą radykalnego poluzowania polityki monetarnej.

Czytaj więcej

Obligacje zmiennokuponowe mają świetny rok. RPP popsuła stopy zwrotu

Jakie są dalsze scenariusze wydarzeń? W wersji optymistycznej, dopóki SPW czy RTY pozostają we wspomnianych formacjach, może to być oznaka odporności na omówione niekorzystne czynniki. Zawsze jest ciągle szansa na ponawianie, aż do skutku, ataków na górne linie trójkątów. Trzy razy się nie udało, ale może uda się za czwartym razem, gdy wkroczymy w bardziej sprzyjający sezonowo ostatni kwartał roku?

Ostrzeżenie czy okazja?

W najnowszym raporcie stratedzy Bank of America przekonują, że zaległości szerokiego rynku to nie tyle jakieś ostrzeżenie, lecz raczej długoterminowa szansa. Argumentują, że SPW w porównaniu ze zwykłą wersją S&P 500 jest tańszy i powinien się zachowywać lepiej, gdy nadejdzie wreszcie upragnione ożywienie gospodarcze.

A co jeśli zamiast wejść w fazę ożywienia, gospodarka wpadnie w recesję, która przecież ciągle pozostaje w grze? W takim wypadku należałoby się liczyć ze scenariuszem, w którym SPW i RTY nie zdołają już dłużej utrzymywać się w formacjach trójkąta i będzie musiało dojść do wybicia dołem. Najwięksi pesymiści w tych formacjach upatrują nie tyle okresu przejściowego przed dołączeniem do hossy na fali ożywienia ekonomicznego, co raczej traktują je jako fazę przejściową przed kontynuacją bessy rozpoczętej w końcówce 2021 roku.

Kto ma rację? Długo można by wyliczać wskaźniki makroekonomiczne mające przemawiać za każdym z tych przeciwstawnych scenariuszy. Warto też jednak wsłuchiwać się w sygnały wysyłane przez sam rynek. Kierunek wybicia SPW i RTY z omówionych formacji powinien stanowić podpowiedź odnośnie do tego, który scenariusz staje się bardziej prawdopodobny.

Reasumując, lipcowa próba dołączenia indeksów szerokiego rynku (S&P 500 Equal Weight, Russell 2000) do hossy, zdominowanej przez spółki technologiczne, okazała się falstartem. Indeksy te pozostają w obrębie formacji tzw. trójkąta i w grze pozostaje zarówno scenariusz pozytywny, jak i negatywny. Ciągle czekamy tu na rozstrzygające sygnały.

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?