Byki bez przeszkód kontynuują swój rajd i nie widać, by sytuacja miała się zmienić. Wydaje się, że nawet gdyby pojawił się kolejny czarny łabędź, mielibyśmy do czynienia jedynie z korektą głównego trendu.
Inflacja słabnie, obniżki stóp na horyzoncie
Na razie zdecydowanie przeważają czynniki sprzyjające posiadaczom akcji. Głównym z nich jest znaczące zmniejszenie się dynamiki zjawisk inflacyjnych. Tempo słabnięcia wzrostu cen zaskoczyło wielu inwestorów i obserwatorów rynku. To główne obecnie paliwo do wzrostu notowań na giełdach, bowiem można się spodziewać, że w ślad za spadkiem inflacji nastąpi zmiana polityki pieniężnej głównych banków centralnych, a w szczególności amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Powszechnie oczekuje się, że na najbliższym posiedzeniu Fed dokona podwyżki stóp procentowych, ale też przeważają opinie, że będzie to ostatni ruch w tym cyklu. Być może na łagodzenie polityki monetarnej trzeba będzie jeszcze poczekać, ale kierunek jest raczej przesądzony. A więc dezinflacja i obniżki stóp procentowych mogą pchać indeksy w górę jeszcze przez długi czas. Trzecim czynnikiem sprzyjającym hossie jest także kondycja globalnej gospodarki. Nie widać sygnałów recesji, której do niedawna obawiali się inwestorzy. Obecnie obawy te poszły w zapomnienie, ale nie należy zagrożenia całkowicie ignorować. Pogorszenie się sytuacji makroekonomicznej może być czynnikiem inicjującym korektę na rynkach, ale zapewne nie będzie ono ani zbyt głębokie, ani długotrwałe. Czynnikiem ryzyka pozostaje także wciąż rozwój sytuacji w wojnie Rosji z Ukrainą.
Na razie na rynkach dominuje optymizm, choć jego poziom jest zróżnicowany. Indeksy na Wall Street idą w górę od października ubiegłego roku. W przypadku Dow Jones byki do środy powiększyły swój stan posiadania o 1,6 proc. Od początku roku średnia przemysłowa zyskuje niecałe 6 proc. S&P 500 w ostatnich dniach rósł o 1,3 proc., a od początku roku o prawie 19 proc. Najlepiej zarówno na krótkim dystansie, jak i w dłuższej perspektywie radzi sobie sektor technologiczny, a furorę robi sztuczna inteligencja. Gdziekolwiek to hasło się pojawi, powoduje silny wzrost notowań. Nasdaq Composite do środy zwyżkował o 1,7 proc., a od początku roku zyskał już ponad 37 proc.
Zdecydowanie mniejszy optymizm panował na głównych giełdach naszego kontynentu. Wyjątkiem był londyński FTSE 250, który skoczył aż o ponad 4 proc. To zasługa lepszych, niż się spodziewano, danych makroekonomicznych oraz cofania się inflacji, szczególnie inflacji bazowej. Indeks giełdy niemieckiej nie zmienił wartości, ale od początku roku zyskuje niemal 16 proc. O 0,7 proc. w dół szedł do środy paryski CAC40. Korektę, sięgającą 0,8 proc., zaliczył indeks rynków wschodzących, ale trzeba pamiętać, że tydzień wcześniej rósł o ponad 4 proc. Od początku roku MSCI Emerging Markets rośnie o nieco ponad 13 proc., a więc na tle głównych giełd światowych nie błyszczy. Głównym powodem jest słabe zachowanie giełdy chińskiej. Shanghai Composite od początku roku zyskuje zaledwie 3 proc., a do czwartku tracił 1,5 proc. Jeszcze gorzej radzi sobie parkiet w Hongkongu, gdzie do czwartku indeks zniżkował o ponad 2 proc., a od początku roku traci 4 proc.
Na rynku walutowym główne tendencje pozostają bez zmian. Co prawda amerykańska waluta nieco się umocniła, ale następuje to po potężnym tąpnięciu z poprzedniego tygodnia, gdy Dollar Index poszedł w dół o ponad 2 proc., notując największy tygodniowy spadek od listopada ubiegłego roku i schodząc do poziomu najniższego od kwietnia 2022 r. Ruch ten należy zapewne wiązać z większym, niż się spodziewano, spadkiem inflacji. Do czwartku dolarowy indeks zwyżkował o 0,4 proc. Euro z kolei jest najmocniejsze od lutego ubiegłego roku, co wynika z różnic między polityką EBC a działaniami i oczekiwaniami amerykańskiej rezerwy federalnej. Oczekiwania na łagodzenie polityki przez Fed widać także na rynku długu. Po trwającym od kwietnia rajdzie rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych od dwóch tygodni idzie dół. W środę zeszła w okolice 3,75 proc. Najbardziej prawdopodobna wydaje się kontynuacja tej tendencji.