Niewielkie zniżki giełdowych indeksów na głównych parkietów nie budzą większego niepokoju. Korekta wcześniejszych dynamicznych zwyżek nie jest niczym nadzwyczajnym i z jej pojawienia się nie należy wyciągać daleko idących wniosków.
Pachnie korektą, ale nie zmianą trendu
Mimo licznych zagrożeń i obaw, I półrocze okazało się bardzo korzystne dla posiadaczy akcji i nic nie wskazuje na to, że drugie miałoby być gorsze. Od stycznia S&P 500 poszedł w górę o ponad 17,5 proc. Z „formalnego” punktu widzenia o ogłoszeniu hossy wciąż nie można mówić, ale perspektywy są optymistyczne. S&P 500 do środy zniżkował o niespełna 0,1 proc., Dow Jones – o prawie 3,5 proc., a Nasdaq Composite symbolicznie szedł w górę o kilka setnych procent. Techniczny opór w okolicach 14 000 punktów ma swoje znaczenie, ale nie wydaje się być poziomem nie do zdobycia przez byki. Od dołka z października ubiegłego roku indeks firm technologicznych zyskał prawie 37 proc. Mimo licznych wątpliwości, co do kondycji czołowych przedstawicieli tej branży, na inwestorów pozytywnie działa wizja świetlanej przyszłości stojąca przed sztuczną inteligencją.
W fazie głębszej spadkowej korekty znajdują się główne europejskie indeksy. Do czwartkowego poranka DAX zniżkował o nieco ponad 2 proc. Od kwietnia wskaźnik ten porusza się w trendzie bocznym, a od kilku tygodni widoczna jest podwyższona zmienność. O prawie 2,5 proc. w dół szedł paryski CAC 40, a londyński FTSE 250 zniżkował o ponad 1 proc. Mimo trwającej od trzech tygodni tendencji umacniania się dolara, nie najgorzej radzi sobie indeks rynków wschodzących. Do środy MSCI Emerging Markets zwyżkował o 0,5 proc. Euforii w tym segmencie rynku nie ma, ale jest wyraźne odrabianie tąpnięcia z końca czerwca i szansa na powrót do trendu wzrostowego, rozpoczętego na początku czerwca. Co ciekawe, ma się on dobrze mimo słabych osiągnięć głównych parkietów azjatyckich. Indeks giełdy w Szanghaju rósł do czwartku o zaledwie 0,1 proc., ale w Hongkongu spadek sięgał 2 proc.
Zmienne nastroje panowały na parkietach naszego regionu. Indeks giełdy tureckiej zwyżkował o 7,5 proc. Sukcesy na wojennym froncie skutkowały sięgającym 3,5 proc. wzrostem na parkiecie w Ukrainie. O ponad 3,5 proc., a momentami silniej, szedł w górę indeks w Rydze. Kolejny tydzień nurkuje indeks giełdy moskiewskiej, tym razem tracąc nieco ponad 2,5 proc., po sięgającym 5,5 proc. tąpnięciu z poprzedniego tygodnia.