W minionym tygodniu zainteresowanie opcjami call (kupna akcji) było największe od 14 miesięcy, wskazują dane agencji Bloomberg.
Co ciekawe, te instrumenty pochodne mają odegrać podwójną rolę. Z jednej strony powinny umożliwić inwestorom załapanie się na dalszy rajd akcji, jeśli rynek byka okaże się odporny, a z drugiej mają zapewnić utrzymanie defensywnego nastawienia, gdyż traderzy starają się zachować czujność przed środowym posiedzeniem FOMC, komitetu otwartego rynku Fedu.
Panuje oczekiwanie, że w tym tygodniu Fed po raz pierwszy od 15 miesięcy nie podwyższy kosztu kredytu.
Ale istnieje też ryzyko, że wciąż wysoka inflacja skłoni decydentów do dalszego zaostrzania polityki pieniężnej podczas kolejnego posiedzenia FOMC.
Obecnie, jak podkreśla Bloomberg, indeks Standard&Poor’s 500 utrzymuje się w okolicach 4300 punktów, czyli szczytowego poziomu z drugiego półrocza 2022 roku, a inwestorzy zwracają się ku tanim opcjom call. Te kontrakty w określonym czasie i po ustalonej cenie dają im prawo, ale nie obowiązek zakupu akcji na których bazują.