Niedźwiedzie kontrolują sytuację

Najnowsze dane potwierdzają ryzyko wystąpienia recesji, co nie pomaga posiadaczom akcji, ale spadające ceny obligacji skarbowych nie wskazują, by te obawy były zbyt duże. Rozwój sytuacji na rynkach zależeć będzie od decyzji i deklaracji władz monetarnych.

Publikacja: 26.05.2023 21:00

We Frankfurcie zniżka do czwartkowego poranka sięgała niemal 2,8 proc., co można uznać za korektę pr

We Frankfurcie zniżka do czwartkowego poranka sięgała niemal 2,8 proc., co można uznać za korektę przekraczającej 2 proc. zwyżki z poprzedniego tygodnia. Fot. Alex Kraus/Bloomberg

Foto: Alex Kraus

Na głównych światowych parkietach w ostatnich dniach przeważały spadki. Na Wall Street S&P 500 i Dow Jones zniżkowały po 1,8–1,9 proc., a technologiczny Nasdaq Composite szedł do środy w dół o 1,4 proc. Większość danych i odczyty wskaźników wyprzedzających sygnalizują ryzyko pojawienia się recesji. Jednocześnie wysoka inflacja powoduje, że reakcje władz monetarnych mogą preferować walkę z tym zjawiskiem, godząc się na osłabienie koniunktury gospodarczej.

Zmienne nastroje na giełdach

Taki układ nie byłby korzystny dla rynku akcji. Na razie nie straszy on nadmiernie posiadaczy akcji, liczących zapewne, że restrykcyjna polityka pieniężna zostanie złagodzona. Jednocześnie jednak spadają notowania na rynku długu, w wyniku czego drugi tydzień z rzędu rośnie rentowność obligacji skarbowych, choć w ostatnich dniach dynamika tej tendencji wyraźnie osłabła. Rentowność amerykańskich dziesięciolatek zmierza jednak w kierunku 3,8 proc., a więc poziomu najwyższego od połowy marca. Trzeci tydzień z rzędu umacnia się też dolar, co może wskazywać na zwiększającą się awersję do ryzyka, bowiem amerykańska waluta wciąż jest traktowana jako bezpieczna przystań dla kapitału.

O tym, że ryzyko nie jest w cenie, świadczy też spadkowa tendencja wskaźnika koniunktury na rynkach wschodzących. MSCI Emerging Markets do środy zniżkował o 1,5 proc. i stanowi to kontynuację trwającego od połowy kwietnia trendu. Słabo radzą sobie najważniejsze indeksy parkietów azjatyckich. Do czwartku w Hongkongu spadek sięgał 3,7 proc., a tendencja ta utrzymuje się od ośmiu tygodni. Niewiele lepsza jest sytuacja w Szanghaju, gdzie zniżka wyniosła 2,5 proc., a od kilku tygodni dostrzegalne są spore wahania. Mocno w górę szedł indeks giełdy w Atenach, ale rosły także wskaźniki parkietu ukraińskiego i moskiewski MOEX. Większość wskaźników naszego regionu jednak traciła na wartości. Spadki dominowały również na głównych giełdach europejskich. We Frankfurcie zniżka do czwartkowego poranka sięgała niemal 2,8 proc., co można uznać za korektę przekraczającej 2 proc. zwyżki z poprzedniego tygodnia. O 3,8 proc. w dół szedł indeks parkietu w Mediolanie, a paryski CAC 40 zniżkował o ponad 3,5 proc.

Otoczenie nie dało szans GPW

Pogorszenie nastrojów na światowych giełdach wyraźnie przełożyło się na sytuację na warszawskim parkiecie, doprowadzając do przerwania dobrej passy. Na razie można mówić co najwyżej o niewielkiej korekcie, po imponującym, trwającym od początku kwietnia rajdzie. Najmocniej wpłynęła ona na indeks naszych największych firm, który do środy zniżkował o 1,7 proc. Co ciekawe, zarówno WIG20 wyrażony w dolarach, jak i MSCI Poland traciły jedynie po 1,2–1,3 proc. Indeks szerokiego rynku szedł w dół o 1,24 proc., a mWIG40 o 0,5 proc. Przed spadkiem zdołał uchronić się jedynie wskaźnik najmniejszych spółek, ale tu zwyżka była jedynie symboliczna. Negatywnym sygnałem może być zdecydowana kontra niedźwiedzi w przypadku WIG20, który kończył zejściem poniżej 2000 punktów, mimo odważnego wyjścia powyżej tego poziomu na początku tygodnia. Techniczny obraz rynku nadmiernie jednak nie ucierpiał. Podobnie było w przypadku mWIG40, który przejściowo wysforował się powyżej 4780 punktów, by ostatecznie zejść w okolice 4650 punktów.

W gronie blue chips po byczej stronie przekraczającą 3 proc. zwyżką wyróżniały się walory JSW. To efekt lepszych od prognoz wyników finansowych spółki, ale na razie można mówić jedynie o niewielkiej próbie odreagowania spadkowej fali, trwającej od początku lutego, w wyniku której potaniały o 44 proc. O 2,4 proc. w górę poszły papiery PGE, w przypadku których od trzech tygodni widoczne są dość silne różnokierunkowe wahania. Spółka opublikowała raport finansowy za I kwartał, z którego wynika, że zysk netto był zgodny z wcześniejszymi szacunkami i przedstawiła optymistyczne prognozy na 2023 r. Niedźwiedzie mogły się pochwalić bardziej spektakularnymi osiągnięciami. Walory LPP taniały o prawie 6,5 proc., korygując wcześniejszą kilkutygodniową falę wzrostową. O ponad 6 proc. w dół do środy szły akcje KGHM, kontynuujące trwającą od połowy stycznia tendencję spadkową. W jej wyniku potaniały już o ponad 31 proc. Akcje Allegro, po kilkutygodniowej dobrej passie, weszły w fazę korekty, zniżkując o 4 proc. Po 1,7–2,1 proc. zniżkowały papiery naszych największych banków.

Z sektorowej perspektywy najmocniej oberwał WIG-odzież, zniżkując o prawie 7 proc. Oprócz mocno przecenionych akcji LPP, o ponad 6 proc. w dół szły także papiery CCC, w przypadku których od trzech tygodni trwają zmagania byków z niedźwiedziami. W tej branży zdają się pojawiać skutki malejącej wskutek inflacji siły nabywczej konsumentów. Walory KGHM ciążyły wskaźnikowi WIG-górnictwo, który tracił niemal 5 proc. Indeks branży chemicznej zniżkował o 4 proc. i był to już ósmy tydzień spadków. To głównie efekt taniejących o ponad 10 proc. akcji Grupy Azoty, które najbardziej negatywnie wpłynęły na indeks średnich firm. Swoje dołożyły też spadające o 7 proc. papiery Bumechu, które od początku roku poszły w dół o 40 proc. oraz korygujące się o ponad 5 proc. akcje Wirtualnej Polski. Nie widać też zmiany negatywnej tendencji w przypadku walorów Grenevii (dawniej Famur), taniejących o niemal 5 proc., mimo znacznej dynamiki zysku za ubiegły rok. Wśród średnich spółek pozytywnie wyróżniały się natomiast drożejące o prawie 11 proc. akcje Grupy Pracuj. O ponad 9 proc. w górę szły też akcje Tauronu, jednak od trzech tygodni ich notowania podlegają silnym wahaniom. Do formy próbują powracać papiery Biomedu, drożejąc o ponad 5 proc. O 4,5 proc. w górę do środy szły akcje Benefitu, które od początku roku zwyżkują już o 86 proc.

Kontynuacja surowcowego odbicia

Po zwyżce o 1,6 proc. z poprzedniego tygodnia CRB Index do środy szedł w górę o 0,2 proc. Biorąc pod uwagę silne wahania z minionych tygodni, to niewiele, ale może być sygnałem bardziej trwałej poprawy sytuacji, choć z drugiej strony, patrząc na tendencje inflacyjne, ta poprawa zdaje się być niezbyt pocieszająca. Wzrost wartości surowcowego indeksu to głównie efekt drożejącej ropy naftowej. Cena amerykańskiej WTI rosła o 3,5 proc., przekraczając 74 dolary za baryłkę, ale to wciąż poziom dość niski, biorąc pod uwagę okres od września ubiegłego roku. Należy jednak zwrócić uwagę na zmniejszenie się zmienności notowań, z jaką mieliśmy do czynienia od marca 2023 r. Podobnie jest w przypadku europejskiej Brent, która podrożała o nieco ponad 3,5 proc., przekraczając nieznacznie poziom 78 dolarów za baryłkę. Ceny gazu w Europie kontynuują tendencję spadkową. W Wielkiej Brytanii zniżkowały o ponad 2,5 proc., osiągając poziom najniższy od dwóch lat. Podobnie sytuacja kształtuje się w holenderskim hubie, gdzie spadek sięgał do środy niemal 3 proc. Po dwóch wzrostowych tygodniach sytuacja na rynku tego surowca stabilizuje się natomiast na amerykańskiej NYMEX. Spadkową tendencję kontynuują ceny węgla. W Rotterdamie taniał o 1,8 proc. Od początku roku spadek sięga niemal 56 proc.

Mocno taniały główne metale przemysłowe. Kontrakty terminowe na miedź zniżkowały o prawie 4,5 proc. i był to szósty spadkowy tydzień z rzędu, a tendencja trwa od II połowy stycznia. W tym czasie spadek sięga łącznie 18 proc., widać więc ryzyko wejścia surowca w fazę bessy. Wpływ na to ma zarówno słaba kondycja chińskiej gospodarki, jak i obawy przed globalną recesją. Bardzo podobnie wygląda sytuacja w przypadku aluminium, które do środy taniało o prawie 3 proc., a od końca stycznia o 16 proc. Cena palladu poszła w ostatnich dniach w dół o ponad 8 proc. i jest na dobrej drodze w kierunku lokalnego minimum z pierwszej połowy marca, a platyna staniała o 5 proc. i w jej przypadku sytuacja jest znacznie lepsza, choć spadkowa tendencja utrzymuje się od pięciu tygodni. Taniały również ruda żelaza i złom, a spadki przekraczały nawet 5 proc.

Zniżki przeważały również na rynkach towarów rolnych, choć były tu wyjątki. Cena kukurydzy zwyżkowała o ponad 6 proc., ale niektóre gatunki pszenicy taniały o 1,5 proc., podlegając w ostatnich tygodniach silniejszym różnokierunkowym wahaniom. Taniały kawa, kakao i cukier. Mocna, sięgająca 6 proc., przecena miała miejsce w przypadku bawełny, co zapewne ma związek z tym, że konsumenci w większości krajów ograniczają wydatki, w tym także na odzież.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty