Warszawski parkiet bardziej przyjazny dla emitentów

Lepsza koniunktura na naszej giełdzie sprawiła, że w tym roku spółkom udaje się sprzedawać większe oferty akcji. To z kolei oznacza, że spada też udział przeciętnych kosztów w wartości oferty

Publikacja: 17.07.2010 09:21

Kierowany przez Dariusza Luberę Tauron nie emitował akcji. Firma poniosła jednak 17,1 mln zł kosztów

Kierowany przez Dariusza Luberę Tauron nie emitował akcji. Firma poniosła jednak 17,1 mln zł kosztów (2 proc. wartości oferty). DSS z Janem Łuczakiem na czele zapłaciły za emisję 21 proc.

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Warszawski parkiet w tym roku stał się bardziej przyjazny dla spółek chcących przeprowadzić niewielkie oferty akcji (o wartości do 50 mln zł). W porównaniu z 2009 r. spadły też przeciętne koszty (stosunek kosztów oferty do jej wartości) ofert o wartości ponad 250 mln zł – wynika z szacunków „Parkietu”.

Zestawienie przygotowaliśmy w oparciu o informacje zawarte w podsumowaniach pierwszych ofert publicznych (IPO), a w razie braku takich podsumowań – na podstawie prognoz zamieszczonych w prospektach. Do oszacowania przeciętnego kosztu emisji zastosowaliśmy medianę, czyli wartość środkową.

Zwykła średnia mogłaby dać zafałszowany obraz rzeczywistości w związku z tym, że w minionych latach zdarzały się niewielkie emisje ze znacznym udziałem kosztów. Spadek kosztów widoczny jest również, jeśli przyjrzymy się poszczególnym ofertom. W tym roku tylko w jednym przypadku ich udział przekroczył 10 proc. (DSS „zapłaciły” za emisję 21 proc.). W 2009 r. było aż pięć takich ofert.

[srodtytul]Powrót do normalności[/srodtytul]

Z naszych szacunków wynika, że przeciętny koszt przeprowadzenia oferty o wartości do 50 mln zł w 2009 r. spadł aż o 4,2 pkt proc., do 7,7 proc. Największe oferty potaniały zaś o 0,6 pkt proc. (do 0,6 proc.). – W przypadku najmniejszych IPO spadek średniego poziomu kosztów na warszawskiej GPW w roku 2010 w stosunku do poprzedniego roku jest w rzeczywistości powrotem do poziomu obserwowanego w poprzednich latach, oscylującego w granicach 6–10 proc. – komentuje Bartosz Margol, starszy konsultant w dziale rynków kapitałowych PricewaterhouseCoopers.

– Istotny wzrost kosztów IPO był obserwowany przede wszystkim w latach 2008–2009 jako efekt trudniejszych warunków rynkowych i mniej korzystnych wycen, zwłaszcza w przypadku małych ofert. Ponadto w przypadku każdej transakcji na rynku publicznym pewna część kosztów ma charakter stały, co powoduje, że najmniejsze IPO są zazwyczaj relatywnie droższe od ofert o dużej wartości – dodaje.

O 2,2 pkt proc. zwiększył się za to koszt ofert z przedziału 51–250 mln zł (sięgnął 5,6 proc.). Jakie wytłumaczenie dla tego zjawiska znajduje nasz rozmówca? – Zaobserwowany w pierwszym półroczu wzrost kosztów przeprowadzenia ofert średniej wielkości może wynikać z tego, że spółki zaliczane do tej grupy musiały rywalizować z wielkimi ofertami prywatyzacyjnymi oraz firmami już notowanymi na GPW – komentuje.

– Szacujemy, że podobnie jak przed kryzysem finansowym w dłuższym okresie przeciętne koszty ofert średniej wielkości powinny kształtować się w przedziale 4–6 proc. – dodaje Bartosz Margol.

[srodtytul]Stawki prawie bez zmian[/srodtytul]

Na koszty ofert publicznych składają się koszty przygotowania i przeprowadzenia oferty, sporządzenia prospektu emisyjnego wraz z doradztwem, promocji, a w niektórych przypadkach również wynagrodzeń subemitentów.

Z naszej analizy wynika, że spadek przeciętnego kosztu przeprowadzenia IPO to zasługa przede wszystkim tego, że w tym roku firmom udaje się uplasować większe oferty. W efekcie maleje udział kosztów stałych. Także przedstawiciele firm biorących udział w przygotowaniu i przeprowadzeniu ofert nie zauważają większych zmian pobieranych przez nich stawek.

– Wydaje mi się, że w tym roku koszty promocji ofert są porównywalne ze stawkami ubiegłorocznymi. Większych zmian nie spodziewamy się także w drugim półroczu, co potwierdzają podpisane już przez nas umowy – mówi Magda Kołodziejczyk, prezes agencji M+G. – W porównaniu z 2009 r. praktycznie nie zmieniły się również koszty druku czy reklamy. Te ostatnie zresztą w ostatnich latach nieco spadły – dodaje.

Podobne wnioski formułuje Bartosz Margol. – W związku z kryzysem pojawiła się presja na obniżkę cen usług doradców. Z drugiej strony w 2009 r. wielu spółkom zależało na wykorzystaniu momentów korzystnej koniunktury na debiut giełdowy i na szybkim przeprowadzeniu oferty, nawet przy wyższych kosztach – mówi. – Obydwa te trendy występują również w tym roku i względnie się równoważą. Dlatego nie obserwujemy większych zmian cen usług świadczonych przez firmy audytorskie przy sporządzaniu prospektów – dodaje.

Podobnego zdania jest Jan Letkiewicz, partner w Grant Thornton Frąckowiak. – Nie różnicujemy stawek za audyt i za prace przy prospektach emisyjnych. Z naszych obserwacji wynika, że na rynku nie ma już tak dużej presji na wynagrodzenia firm audytorskich – mówi. – Stawki udaje się utrzymać, a w przypadku trudnych projektów nawet zwiększyć. Sądzimy, że ta tendencja utrzyma się w najbliższym czasie – dodaje. Bogdan Duszek, dyrektor wydziału rynku pierwotnego DM BOŚ, przestrzega, że w kwestii kosztów trudno jest o ogólne wnioski, gdyż pod uwagę należałoby wziąć wiele czynników. Ocenia jednak, że w ostatnim czasie koszty się raczej istotnie nie zmieniły.

[srodtytul]Giełda dobrym miejscem, ale nie dla wszystkich [/srodtytul]

Policzona dla całego rynku mediana kosztu uplasowania oferty w tym roku spadła o ponad 3 pkt proc., do około 5 proc. Pieniądze z giełdy są zatem „tańsze” od kredytu (tu średni koszt przekracza 10 proc.). Nasi rozmówcy zaznaczają jednak, że kredyty i obligacje często pozostają wygodniejszym sposobem pozyskiwania pieniędzy.

- IPO jest dobrym rozwiązaniem przede wszystkim dla tych firm, które potrzebują więcej pieniędzy, niż mogłyby otrzymać kredytu, oraz takich, które są na tyle atrakcyjne, że mogą liczyć na stosunkowo niedrogi kapitał z giełdy – mówi Maciej Ricther z Grant Thornton Frąckowiak. – Oferta publiczna jest procesem, który trwa ponad pół roku, co w wielu przypadkach może dyskwalifikować ten sposób pozyskiwania pieniędzy – zaznacza.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?