Mimo tego indeks polskich blue chips wypada w tym roku nieco lepiej od MSCI Emerging Markets dzięki relatywnie lepszemu zachowaniu w czerwcu, lipcu i sierpniu. Eksperci wskazują, że słabość WIG20 w poprzednich miesiącach i we wrześniu może wskazywać na prowadzone już wcześniej przez fundusze dostosowanie ich portfeli wynikające z rebalancingu. WIG20 jest najsilniejszym w tym roku indeksem na GPW, bo grupujące średnie oraz małe spółki odpowiednio mWIG40 i sWIG80 straciły po ponad 17 proc. i prawie 21 proc. W ich przypadku decydujące były problemy z popytem polskich inwestorów, dominujących w tym segmencie rynku (TFI borykają się z umorzeniami z funduszy akcyjnych, a drobni inwestorzy nie garną się do inwestowania i w badaniach INI wykazują rekordowy pesymizm). Szczególnie dotkliwa jest przecena sWIG80, który spada już od kwietnia 2017 r. i od zanotowanego wtedy szczytu stracił aż 30 proc. Średnie firmy długo broniły się przed podzieleniem losu tych małych, ale umorzenia w Altusie TFI i Trigonie TFI, będące pokłosiem problemów GetBacku, przełożyły się na słabe nastroje także w tej części rynku i wzmogły problemy z krajowym popytem.