123 spółki pobiły benchmark. Warszawski rynek przegrzany?

Sprawdziliśmy, które spółki i indeksy sektorowe radzą sobie podczas trwającej na GPW korekty najlepiej, a które najgorzej. Wygląda na to, że w niektórych przypadkach rynek odkleił się od realiów i ma z czego spadać.

Aktualizacja: 16.04.2020 12:13 Publikacja: 16.04.2020 05:00

123 spółki pobiły benchmark. Warszawski rynek przegrzany?

Foto: Adobestock

GG Parkiet

Na warszawskim rynku akcji trwa faza silnego odbicia. Zaczęła się 16 marca, bo to wtedy główne indeksy GPW wyznaczyły dołek bessy. Licząc od minimum tamtej sesji do zamknięcia wtorkowych notowań (najwyższe zamknięcie korekty), WIG zyskał już 29,5 proc. Dla WIG20, mWIG40 i sWIG80 ten wzrost wynosi odpowiednio: 33,2 proc., 22,2 proc. oraz 21,7 proc. Wygląda więc na to, że wystarczyło zaledwie 19 sesji, by indeksy z nawiązką przekroczyły próg hossy. Zasięg wzrostu z jednej strony imponuje, ale z drugiej martwi. Jego dynamika jest bowiem niepokojąco wysoka. Niepokój wzrasta, gdy weźmiemy pod lupę stopy zwrotu z akcji poszczególnych spółek.

88 proc. rynku na plusie

Postanowiliśmy sprawdzić, ile aktywów notowanych na szerokim rynku GPW i w jakim stopniu jest beneficjentami trwającego odbicia. Z analizy wyeliminowaliśmy tylko te walory, których wycena w połowie marca była niższa niż 1 zł, a także ETF-y i certyfikaty inwestycyjne. Tym sposobem otrzymaliśmy 321 podmiotów – spółki i indeksy. W ciągu poprzednich 19 sesji, licząc od ceny minimum do maksimum, aż 282 z nich zanotowały wzrost wyceny. To oznacza, że na rynkowe odbicie załapało się 88 proc. rynku. Średni wzrost wycen wynosi 34,7 proc., z medianą na poziomie 27,7 proc. Najwięcej, bo ponad 100 proc., zyskały akcje Pharmeny, Mercatora, Rainbow Tours, Biotonu, Harpera, Ultimate Games i Selvity. Widać więc wyraźnie, że inwestorzy najchętniej kupowali akcje spółek, które działają w branży medycznej i kosmetyczno-higienicznej. Strategia wydaje się więc prosta – gra pod spółki, które mogą w krótkim i dłuższym terminie odnotować zwiększony popyt na swoje produkty z uwagi na panujacą pandemię koronawirusa.

Na siedmiu liderach zwyżek imponujące stopy zwrotu się nie kończą. Aż 33 podmioty zanotowały wzrost kursu z przedziału 60–100 proc., 44 z przedziału 40–60 proc. i 39 z przedziału 30–40 proc. To oznacza, że aż 123 podmioty pokonały w analizowanym okresie główny benchmark, czyli WIG. Tak wyraźne pobicie indeksu w tak krótkim czasie wskazuje na silne, krótkoterminowe przewartościowanie wielu spółek. Potwierdzają to zresztą oscylatory analizy technicznej. Średnia wartość RSI(14) dla wszystkich spółek, które zyskały, wynosi 55,3 pkt, a więc jest powyżej poziomu równowagi, choć trzy tygodnie wcześniej wskaźnik ten dla większości podmiotów szorował po dnie. Można więc powiedzieć, że rynek ma z czego spadać. Korekta tak silnego impulsu wzrostowego byłaby wskazana jako naturalne schłodzenie rozgrzanej atmosfery. Trudno jednak w obliczu panującej sytuacji stwierdzić, czy będzie to tylko korekta impulsu, czy powrót do bessy.

Niepłynni maruderzy

Skoro 88 proc. rynku podłączyło się pod wzrostową korektę, to 12 proc. zupełnie na niej nie skorzystało. Gdy WIG tworzył prawe ramię formacji „V", 39 podmiotów wciąż szukało dna. Średnia strata podczas okresu odbicia wynosi w ich przypadku -9,4 proc., z medianą na poziomie -7,3 proc. Wyraźnym liderem spadków była Elektrobudowa, w sprawie której sąd wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłości i rozpoczęto procedurę grupowych zwolnień. W gronie najbardziej przecenionych firm, o ponad 15 proc., są podmioty mało płynne, które nie należą do portfeli głównych indeksów. I tutaj można szukać wytłumaczenia ich relatywnej słabości. Inwestorzy nie chcieli narażać się na ryzyko, że w wyniku płytkiego rynku mogą uzyskać gorszą ocenę, a później mieć problem z wycofaniem się z inwestycji. W ten scenariusz wpisuje się zresztą fakt, że to WIG20, grupujący największe i najbardziej płynne podmioty, zyskał podczas trwającej korekty o 11 pkt proc. więcej niż mWIG40 i o 11,5 pkt proc. więcej niż sWIG80. Stąd płynie też kolejny wniosek – jeśli trwający na rynku głównym trend ulegnie odwróceniu, czyli powrócą spadki, to mało prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym te 12 proc. maruderów nagle pójdzie pod prąd. Niska płynność jest skutecznym straszakiem w każdych warunkach rynkowych.

Branżowi liderzy

Jeśli w statystykach dotyczących ostatniego odbicia rynkowego chcemy poszukać kandydatów do spadku i wzrostu, to warto zerknąć na indeksy branżowe. Okazuje się, że w analizowanym okresie relatywnie najsłabsze są banki i nieruchomości. WIG-i je reprezentujące zyskały odpowiednio 10,1 proc. oraz 2,6 proc. Akurat w tych dwóch sektorach nietrudno znaleźć płynny i relatywnie nisko wyceniony podmiot, co może być pewną podpowiedzią przy selekcji, zakładając, że gramy kontrariańsko.

GG Parkiet

Na drugim biegunie branżowego zestawienia są WIG.GAMES (61,3 proc.) oraz WIG-chemia (67,9 proc.). Warto dodać, że ponad 50 proc. zyskały też sektory farmaceutyczny, paliw i górnictwa. Porównując do ich rezultatów dorobek WIG, można powiedzieć, że ten ostatni jest na łopatkach. Jeśli więc ktoś miałby równać do średniej, to z pewnością w tych najsilniejszych sektorach takich kandydatów znajdziemy. Podkreślamy jednak, że rynek wykazuje nadal bardzo wysoką zmienność, a wyceny aktywów ewidentnie odkleiły się od fundamentów i otoczenia makroekonomicznego. Nie wiadomo, ile w decyzjach inwestorów jest emocji, a ile racjonalnej oceny. Nadal należy więc się liczyć, że każda inwestycja na rynku akcji obarczona jest bardzo wysokim ryzykiem.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?