W USA i na innych rynkach rozwiniętych notowania indeksów giełdowych napędzane są rosnącymi wycenami spółek wzrostowych, szczególnie technologicznych czy e-commerce, za które inwestorzy są skłonni więcej płacić.
Tani pieniądz i cierpliwość
U nas takich firm jest jak na lekarstwo, co jest jednym z głównych powodów (niekorzystna struktura indeksów zdominowanych przez firmy państwowe i ze „starej gospodarki", jak np. kopalnie, firmy energetyczne, banki) słabości GPW w porównaniu z rynkami rozwiniętymi. Wielki apetyt na duże, płynne, rozpoznawalne, wzrostowe firmy z nowoczesnych branż pokazują ogromny popyt na akcje Allegro czy rosnąca wycena CD Projektu. To kontrastuje ze słabością WIG20, który wprawdzie ostatnie sesje miał udane, ale od początku roku jest 20 proc. pod kreską. Czy głównie tego typu firmy mogą cieszyć się dużym popytem inwestorów?
– Niskie stopy procentowe zachęciły przede wszystkim do inwestowania w akcje spółek, których wyniki mają się poprawić. Niskie stopy oznaczają, że czekanie nic nie kosztuje: jeśli spółka dziś jeszcze nie zarabia, a zacznie zarabiać dopiero za pięć czy dziesięć lat, to wciąż jest w porządku. Inwestorzy i tak mieliby dość ograniczone możliwości rentownego ulokowania swoich pieniędzy na ten okres. W ten sposób niskie stopy procentowe wspierają wyceny przede wszystkim w tych sektorach, w których wiele firm poprawia wyniki – tłumaczy Adam Łukojć, zarządzający w Allianz TFI. Do tych sektorów należą m.in. technologie, twórcy gier i handel internetowy.
– W konsekwencji ultraluźnej polityki pieniężnej na rynkach finansowych są ogromne zasoby gotówki. Inwestorzy chcą inwestować środki w perspektywiczne, dynamiczne, wzrostowe branże. Nie są zainteresowani spółkami starej ekonomii. Ogromny popyt na akcje Allegro spowodowany jest popularnością zarówno samej spółki, jak i sektora e-commerce. Dziesięciokrotne pokrycie księgi popytu na akcje wynika z doskonałej kondycji rynku IPO, który w USA przekroczył już poziomy bańki technologicznej z 2000 r. Według J.P. Morgana sytuacja w Europie jest równie dobra i patrząc na oferty w przygotowaniu, będzie kontynuowana w najbliższym czasie. Pieniądze popłyną oczywiście głównie do spółek technologicznych i biotechnologicznych – dodaje Adrian Apanel, zarządzający w MM Prime TFI.