Udany początek roku dla banków. Kolejne kwartały też będą dobre?

Przebicie prognoz zysku netto w pierwszych trzech miesiącach było zasługą głównie niższych odpisów i w tym zakresie cały rok powinien być dobry. Ale problemem nadal może być słabość wyniku z odsetek, głównego źródła przychodów.

Aktualizacja: 01.06.2021 07:07 Publikacja: 01.06.2021 00:01

Udany początek roku dla banków. Kolejne kwartały też będą dobre?

Foto: Adobestock

Wyniki banków w I kwartale okazały się całkiem niezłe. Czołowych dziesięciu kredytodawców z GPW wypracowało w tym okresie łącznie 2,55 mld zł zysku netto, o 16 proc. więcej, niż zakładała średnia prognoz analityków. I choć struktura wyników pozostawia sporo do życzenia, to przebicie oczekiwań pomogło nastrojom inwestorów: indeks WIG-banki od początku roku zyskał 44 proc. (w tym czasie Euro Stoxx Banks zyskał „tylko" 33 proc.), a przez ostatni miesiąc – prawie 20 proc.

Dwojakie przychody

Zysk netto analizowanej dziesiątki urósł rok do roku aż o 90 proc. i to pomimo że obniżki stóp procentowych (sprowadziły stopę referencyjną do 0,1 proc. z 1,5 proc.) rozpoczęły się dopiero w połowie marca 2020 r. (więc baza pod względem wyniku z odsetek jest wysoka). O poprawie przesądziły niższe o 33 proc. odpisy kredytowe (wyniosły teraz 2,2 mld zł) – rok temu były wielkie ze względu na pandemię, teraz bywały wręcz rozwiązywane. Tym razem niższe okazały się też rezerwy frankowe, co nie znaczy, że to już koniec ich przyrostu. Koszty działania (wyniosły 7,5 mld zł) dzięki mniejszym składkom na Bankowy Fundusz Gwarancyjny zmalały o 10 proc. (w kolejnych kwartałach będzie miało to już mniejszy wpływ na dynamikę kosztów). Silny był znowu wynik z opłat i prowizji, który urósł o 13 proc. rok do roku (wyniósł blisko 4 mld zł). Jednak wynik z odsetek nadal jest słaby – spadł o 12 proc. (do 9,6 mld zł), o czym zadecydowała nie tylko niższa marża, ale też słabość akcji kredytowej.

GG Parkiet

Porównanie zysku analizowanej dziesiątki do IV kwartału 2020 r. jest utrudnione, bo PKO BP miał wtedy 4,6 mld zł straty netto (ze względu na wielką rezerwę na ugody z frankowiczami). Istotny wniosek płynący z porównywania kwartał do kwartału jest taki, że wynik odsetkowy jeszcze spadł, tym razem o 3,5 proc. (okazał się nieco niższy nawet po korekcie o mniejszą w I kwartale liczbę dni kalendarzowych).

GG Parkiet

Efekt niskiej bazy pozwoli w kolejnych miesiącach na poprawę rok do roku wyniku z odsetek. Czy jednak może odbić w górę z obecnych poziomów?

– Oszczędności w kosztach finansowania w większości już nastąpiły i teraz dużo będzie zależało od wolumenów kredytów. O ile w ostatnich kwartałach widzimy spory wzrost w kredytach hipotecznych i banki przyznają, że popyt na nie jest duży, o tyle branża wciąż czeka na odbicie w górę kredytów konsumpcyjnych, których przełożenie na marżę odsetkową w przypadku wzrostu popytu jest dużo większe. Powoli zaczyna wracać popyt firm, na razie widoczny w leasingu i faktoringu, ale wraz z odbiciem gospodarczym banki mają nadzieję na wzrost także w kredytach inwestycyjnych – mówi Marta Czajkowska-Bałdyga, analityczka Haitong Banku.

– Wynik z odsetek może się delikatnie poprawiać w porównaniu z I kwartałem. Powinna pomóc nowa „produkcja" kredytów, która wprawdzie nie jest bardzo duża, ale ma wyższe marże. W nieznacznym stopniu pomoże dalszy kosmetyczny spadek kosztów depozytów i ogólny wzrost wolumenów, bo depozyty nadal szybko rosną i banki muszą je jakoś spożytkować. Zakładam brak podwyżek stóp procentowych w tym roku. W niektórych bankach są one w nikłym stopniu wycenione, szczególnie nie ma mowy o uwzględnianiu przez wyceny powrotu do 1,5 proc. Tym bardziej że pierwsze podwyżki mogą mieć większy pozytywny wpływ niż zwykle i niż kolejne, bo mogą przełożyć się na wzrost rentowności aktywów przy minimalnym wzroście kosztów depozytów – wskazuje Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy.

Czy wynik z opłat i prowizji pozostanie silny? W I kwartale pomogły przychody związane z rynkiem kapitałowym (brokerzy i TFI), ale też zmiany cenników wprowadzane w II półroczu 2020 r., więc efekt powinien się utrzymywać jeszcze przez jeden–dwa kwartały. Z drugiej strony w obszarach związanych z aktywnością klientów (karty, ubezpieczenia) wynik był pod presją lockdownu. Poprawiające się wyniki w tym zakresie powinny mieć pozytywny wpływ na wynik z opłat i prowizji w kolejnych kwartałach – ocenia Czajkowskia-Bałdyga.

– Większość banków jest optymistyczna wobec wyniku z opłat i prowizji, oczekuje dalszego wzrostu w tym zakresie. Wraca aktywność gospodarcza, zwiększają się aktywa TFI, biznes brokerski nadal jest silny. Banki starają się go zwiększać, bo trudno o wzrost innych przychodów – dodaje Jańczak.

Koszty mogą maleć

W zakresie kosztów działania banki korzystają z niemal nieustannej redukcji oddziałów i zatrudnienia. – W kolejnych kwartałach możemy zobaczyć wzrost w porównaniu z I kwartałem m.in. w kosztach marketingu czy podwyższonych zmiennych czynników wynagrodzenia, ale tylko w razie wzrostu kredytów – dodaje analityczka Haitonga. Oczekuje, że zmiana kosztów pozytywnie wpłynie na wynik netto sektora w tym roku.

Koszty ryzyka były głównym źródłem pozytywnego zaskoczenia w wynikach za I kwartał. Zdaniem Jańczaka nie należy raczej oczekiwać tak niskich kosztów ryzyka w całym roku, jak w I kwartale, bo część banków rozwiązywała teraz rezerwy pandemiczne i nie może to trwać wiecznie. – Dojdzie do normalizacji kosztów ryzyka. Otwarcie gospodarki powinno pozytywnie wpłynąć na ten parametr, a dodatkowo banki mają trochę zawiązanych w 2020 r. z naddatkiem rezerw na pandemię. Niektóre wskazują, że w tym roku koszty ryzyka wrócą do poziomu z przedpandemicznego 2019 r. – mówi ekspert Ipopemy. Jednak trzeba pamiętać, że banki frankowe będą zawiązywać specjalne rezerwy na te kredyty.

– Rezerwy na kredyty zagrożone były w I kwartale pod wpływem poprawiającej się jakości aktywów i lepszych prognoz gospodarczych, w tym tempa wzrostu PKB i relatywnie stabilnego poziomu bezrobocia. Dodatkowym zaskoczeniem było stopniowe uwalnianie tzw. rezerw covidowych przez niektóre banki. Prawdziwym testem w kolejnych kwartałach będzie zwrot udzielonej pomocy w ramach tarcz antykryzysowych i wycofywanie się państwa z pomocy gospodarce. Przed tym w swoich raportach ostrzega m.in. NBP. Gdyby jednak nastąpił powrót poszczególnych sektorów gospodarki do normalności, a co za tym idzie, wzrost gospodarczy był lepszy, niż oczekiwano, banki nie wykluczają dalszego rozwiązywania rezerw pandemicznych – dodaje Czajkowska-Bałdyga.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?