A te ujemne „realne" zyski, wraz z uparcie niskimi długoterminowymi kosztami pożyczek rządowych, spłaszczaniem krzywych dochodowości i gwałtownie rosnącymi akcjami, wszystkie opierają się na poglądzie, że stopy końcowe – lub te, w których stopy polityki banku centralnego osiągną szczyt – będą niższe niż w poprzednich cyklach .
Poprzedni cykl podwyżek stóp Fed osiągnął szczyt 2,25 proc.-2,5 proc. w 2018 r. Jednak nadchodzący cykl zakończy się poniżej 2 proc., zgodnie z oceną kontraktów terminowych na euro dolar na amerykańskie stopy procentowe w ciągu pięciu lat, co jest przybliżeniem dla stopy końcowej. Zakład ten, który jest niższy niż 2,5 proc., które sam Fed przewiduje, odzwierciedla przekonanie, że zacieśnianie polityki może zakończyć się, zanim stopy procentowe osiągną cel inflacyjny Fed na poziomie 2 proc.. Oznacza to, że „realne" stopy procentowe w USA pozostaną ujemne. Podobny obraz występuje w strefie euro i Wielkiej Brytanii, gdzie stawki terminalowe kształtują się odpowiednio na poziomie nieco powyżej 0 proc. i nieco poniżej 1 proc..
– Rynki akcji mówią, że stopy procentowe nie będą bardzo wysokie, a realne zyski pozostaną niskie – powiedział Craig Inches, dyrektor ds. stóp i środków pieniężnych w Royal London Asset Management. – Rynki obligacji mówią, że utrzymamy rentowności na długim końcu na niskim poziomie, ponieważ uważamy, że (stawki) wzrosną, a potem znowu spadną – dodał. Ale nie ma miejsca na błąd. W tym roku na światowe akcje wpłynął bilion dolarów – więcej niż łącznie przez poprzednie 19 lat – co doprowadziło wyceny akcji do coraz wyższych poziomów. Premia za ryzyko obligacji korporacyjnych jest historycznie niska, podczas gdy skumulowany dług gospodarstw domowych, przedsiębiorstw i państwowych wzrósł podczas pandemii o 36 bilionów dolarów. Z tego powodu wielu uważa, że ??realne stopy kapitalizacji w USA – obecnie na poziomie minus 1 proc. w stosunku do 10-letniego benchmarku – będą musiały pozostać poniżej zera przez lata, jeśli nie dziesięciolecia. A rentowność obligacji długoterminowych pozostaje uparcie niska – 10-letnie obligacje skarbowe osiągnęły w tym roku szczyt nieco poniżej 1,8 proc..
– To, co napędza dłuższą część krzywej, to oczekiwanie, że gdy banki centralne zaczną podnosić stopy procentowe, nie będą w stanie zbliżyć się do poziomów, które osiągnęły w poprzednich cyklach podwyżek – powiedział Barnaby Martin, szef strategii kredytowej w BofA.
Kluczowa dla szacowania stopy końcowej jest stopa naturalna lub neutralna, czasami nazywana r-star - poziom równowagi stóp, przy którym pełne zatrudnienie współistnieje ze stabilną inflacją. Wskaźnik ten stale spada w krajach rozwiniętych. Przyczyny są różne, od starzenia się populacji po wysokie stopy oszczędności, a Stany Zjednoczone nie są wyjątkiem, gdzie zwrot skorygowany o inflację spadł do około 0,4 proc. w zeszłym roku, z 2,5 proc. w 2007 roku. Ryzyko jest neutralne, stopy okazują się wyższe niż projektu rynkowego.
Niektórzy twierdzą, że rentowność długich obligacji, tłumiona przez ogromny popyt na bezpieczne papiery wartościowe, jest mylącym wskaźnikiem.