WIBOR mocno pnie się w górę, ale to jeszcze nie koniec

Trzymiesięczny WIBOR dotarł już do 2,25 proc., ale ekonomiści spodziewają się, że za rok–dwa dotrze nawet w okolice 3,2 proc. Dla niektórych kredytobiorców oznacza to raty wyższe nawet o 40 proc.

Publikacja: 09.12.2021 05:00

WIBOR mocno pnie się w górę, ale to jeszcze nie koniec

Foto: Adobestock

Przyśpieszająca inflacja i podwyżki stóp procentowych powodują wzrost rynkowej ceny pieniądza. Stawki WIBOR rosną, a w ślad za nimi koszt obsługi zadłużenia.

Pieniądz coraz droższy

WIBOR 3M, na którym oparta jest większość kredytów w Polsce, od kilku dni oscyluje wokół 2,25 proc., ale jeszcze na początku sierpnia wynosił tylko nieco ponad 0,2 proc. (stawka referencyjna wynosiła wtedy 0,1 proc.). Przez ponad trzy miesiące podskoczył zatem o 2 pkt proc., czyli mocniej, niż RPP podwyższyła stopy (nie wliczając środowej decyzji) w tym czasie: stawka referencyjna została podniesiona o 1,15 pkt proc. i do środy wynosiła 1,25 proc. To jasno pokazuje, że rynek był przekonany o dalszych podwyżkach stóp ponad te, które zostały ogłoszone w październiku (0,4 pkt proc.) i listopadzie (0,75 pkt proc.). Sześciomiesięczny WIBOR również urósł od sierpnia o 2 pkt proc., do 2,55 proc.

Dla kredytobiorców wyższe stawki WIBOR oznaczają wyższe raty. Głównie dotyczy to kredytów mieszkaniowych, gdzie wpływ wzrostu ceny pieniądza na nominalną wysokość rat jest większy niż w gotówkowych (w ich przypadku nominalne kwoty kredytu są niższe, stąd też podwyżka oprocentowania przekłada się na raty wyższe raptem o kilkanaście–kilkadziesiąt złotych miesięcznie).

GG Parkiet

Spośród 390 mld zł hipotek w polskiej walucie aż 98 proc. ma zmienne oprocentowanie. Podwyżki szczególnie mogą dotknąć tych, którzy zaciągnęli kredyty tego typu w czasie pandemii, gdy stopy procentowe były bliskie zera. Od czerwca 2020 r. do końca września 2021 r. banki w Polsce udzieliły hipotek wartych aż 111 mld zł. Weźmy np. kredyt zaciągnięty wtedy na 300 tys. zł i 30 lat z marżą 2,8 proc. (WIBOR 3M wynosił 0,2 proc.). Łączne oprocentowanie wynosiło zatem 3 proc., a miesięczna rata 1265 zł. Teraz podskoczyła już do 1520 zł. Kwota 300 tys. zł nie jest jednak wygórowana, średnia wartość zaciąganego ostatnio kredytu mieszkaniowego to 340 tys. zł, o 15 proc. więcej niż rok temu i o 50 proc. niż przed pięcioma laty. W przypadku analogicznego kredytu na 500 tys. zł miesięczna rata wzrosła z 2100 zł w czasie historycznie najniższych stóp procentowych do 2700 zł obecnie.

– Różnica między stawką WIBOR 3M a stopą referencyjną wynika z bardzo agresywnego scenariusza zacieśnienia polityki pieniężnej, który wycenia obecnie rynek. Według kontraktów FRA główna stopa procentowa NBP ma wzrosnąć do ok. 3 proc. za kilka miesięcy. Konieczność zachowania spójności między tymi rynkami napędza kwotowania stawek WIBOR obejmujących kolejne podwyżki stóp procentowych. W miarę upływu czasu, jeśli rynek nie zacznie wyceniać dalszych ruchów ponad wspomniane 3 proc., różnica między stawką WIBOR 3M i stopą referencyjną się ustabilizuje na poziomie zbliżonym do notowanego przed pandemią – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych Banku Pekao.

To jednak najprawdopodobniej nie koniec. – Rynek finansowy oczekuje podwyżek stóp procentowych w Polsce. Wyceny instrumentów pochodnych sygnalizują, że stopa referencyjna NBP wzrośnie do 3 proc. już w I kwartale przyszłego roku. Rosnące oczekiwania kontynuacji cyklu zaostrzania polityki pieniężnej zaczęły wpływać także na wysokość oprocentowania depozytów na rynku międzybankowym – mówi Mirosław Budzicki z biura strategii rynkowej PKO Banku Polskiego.

W jego ocenie od II kwartału przyszłego roku różnica pomiędzy stawką WIBOR a stopą referencyjną NBP powróci w okolice 0,2 pkt proc., czyli poziomu jak w poprzednich latach. – Należy przy tym pamiętać, że cały czas toczy się dyskusja na temat metodologii wyznaczania stawek WIBOR. Ewentualne zmiany w tym zakresie mogą też mieć materialny wpływ na ich wysokość – zaznacza Budzicki.

GG Parkiet

Do jakiego poziomu może dotrzeć WIBOR 3M za rok–dwa? – To oczywiście zależy od skali ruchu. Ekonomiści spodziewają się podwyżki o 0,5 pkt proc., ale rynek obstawia nieco większy ruch – biorąc niejako poprawkę na wyrażoną w poprzednich miesiącach skłonność RPP do zaskakiwania. Podwyżka o 0,5 pkt proc. bez wskazania co do dalszych ruchów – a takiego nie zobaczymy raczej w komunikacie po posiedzeniu RPP – pewnie nie zmieni znacząco oczekiwanej ścieżki stóp i są spore szanse, że stawka WIBOR się nie zmieni. W horyzoncie roku–dwóch lat spodziewamy się, że WIBOR 3M ustabilizuje się na poziomie około 3,2 proc. – mówi Bartkiewicz.

Rynek do tej pory wyceniał już w pełni podwyżki stawki referencyjnej do 2 proc. – Warto jednak pamiętać, że inwestorzy mocno wierzą także w dalszy wzrost stóp. W tej sytuacji nawet niższa skala podwyżki w środę zgodna z oczekiwaniami ekonomistów (o 0,5 pkt proc.) nie zachwieje oczekiwaniami rynkowymi, które po prostu zostałyby przeniesione na kolejne miesiące. Według najwyższych prognoz ekonomistów na rynku zakładających wzrost stopy referencyjnej NBP pod koniec 2022 r. do 3 proc. stawka WIBOR 3M zwiększyłaby się maksymalnie do 3,2 proc. – uważa Budzicki.

Gdyby taki scenariusz się zrealizował, to miesięczna rata hipoteki na 300 tys. zł urosłaby do 1800 zł (czyli o 40 proc. w porównaniu z ratami w okresie niemal zerowych stóp). W przypadku kredytu na 500 tys. miesięczna rata urosłaby do blisko 3000 zł (również o około 40 proc.).

Firmy będą płacić więcej

O ile wzrost stóp procentowych i stawki WIBOR nie przekłada się jeszcze na podwyżki oprocentowania lokat (banki mają sporą nadpłynność i na razie nie walczą ceną o nowe depozyty), o tyle posiadacze obligacji o zmiennym oprocentowaniu mają powody do radości. Łączne oprocentowanie niektórych z nich w najbliższych okresach odsetkowych może wzrosnąć w okolice 5 proc., a w przypadku papierów o wyższej marży nawet w okolice 7 proc.

Dla firm mających taki dług oczywiście oznacza to wyższe koszty finansowe. Większość dużych emitentów nie powinna mieć problemów z regulowaniem zobowiązań, ale rynek może z większą uwagą przyglądać się mniejszym firmom, które mają wysokie wskaźniki zadłużenia i niskie płynności. Szczególnym wyzwaniem może to być dla przedsiębiorstw przygotowujących się do rolowania długu i będących w nie najlepszej sytuacji finansowej.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?