Właśnie zakończył pre-IPO, z którego pozyskał 4 mln zł. Pieniądze przeznaczy na dalszy rozwój biznesu. Michał Gembicki zarządzający Klabaterem podkreśla, że spółka będzie się rozwijać w trzech głównych obszarach: wydawniczym, produkcyjnym i w usługach dla innych deweloperów. Zakłada, że do 2020 r. wyda co najmniej 10–12 tytułów w modelu wydawniczym, z czego premiery czterech zaplanowała na najbliższe miesiące.

Studia deweloperskie są jedną z najliczniej reprezentowanych branż na warszawskim parkiecie. Te, które urosły na NewConnect, przeskakują na GPW. Zrobiły to już 11 bit studios, Vivid Games i T-Bull, a wkrótce w ich ślady pójdą m.in. Cherrypick Games, Ultimate Games oraz Bloober Team. Inwestorzy zastanawiają się, czy na taki ruch zdecyduje się również The Farm 51, którego akcje od pewnego czasu cieszą się największym zainteresowaniem na całym rynku alternatywnym. To skutek udanej premiery gry „World War 3". Zarząd nie wyklucza takiego ruchu w przyszłości, ale jednocześnie daje jasno do zrozumienia, że przeprowadzka nie jest teraz priorytetem.

Branża gier jest specyficzna: większość firm przygotowuje niewiele premier. Jeśli okażą się sukcesem, zyski studia (i notowania) rosną. Jednak w przypadku porażki sytuacja jest odwrotna. Żeby zmniejszyć ryzyko, firmy dywersyfikują działalność. W tym kierunku idą też najwięksi gracze na świecie, np. koncerny Activision Blizzard czy Electronic Arts.

We wtorek na NewConnect w pierwszej dziesiątce spółek z największymi obrotami było siedmiu producentów gier. Prym (pod względem wartości wolumenu) wiodły The Farm 51, Jujubee oraz Cherrypick Games. Przeważała jednak podaż i akcje tych spółek po południu traciły odpowiednio: 4 proc., 5,3 proc. oraz 2 proc.

Polski rynek gier ma wartość ponad 0,5 mld USD, a globalny jest szacowany na niemal 140 mld USD – podaje portal Newzoo. kmk