Zarząd producenta aparatury kontrolno-pomiarowej przyznaje, że celu dotyczącego poziomu sprzedaży na 2020 r., zawartego w strategii grupy, nie uda się zrealizować. Po trzech kwartałach przychody wyniosły 81,5 mln zł, co oznacza realizację ok. 68 proc. założonego planu. – W ramach strategii zakładaliśmy, że wzrosty w 2020 r. będą raczej małe – na poziomie 1 proc., natomiast większe miały nastąpić w latach 2021–2022. Co do samej strategii i jej ewentualnej modyfikacji odniesiemy się za jakiś czas, w zależności od rozwoju sytuacji związanej z pandemią – mówi Adam Żurawski, prezes Aplisensu.

Zmienny rynek

W tym roku Aplisens musi sobie radzić ze zmiennym i nieprzewidywalnym otoczeniem, które jest uzależnione od sytuacji epidemicznej na głównych rynkach grupy. – Można się było o tym przekonać na przełomie października i listopada, że wyraźnie zmniejszyła się ilość zamówień wpływających do spółki ze wszystkich rynków. Gdy nastąpiło pogorszenie sytuacji w związku z pandemią, to zamówienia ze wszystkich rynków przestawały wpływać, po czym pojawiał się optymizm. Teraz, od kilku dni, znów wpływają, dlatego trudno powiedzieć, jak wypadnie IV kwartał. Oczekuję, że będzie podobnie jak w pozostałych kwartałach, czyli spadki na poziomie kilku proc. w skali całego roku – uważa szef Aplisensu. Wskazuje, że najbardziej jest to widoczne na rynkach UE, gdzie są największe spadki w związku z drugą falą, na pozostałych rynkach sytuacja z zamówieniami wygląda lepiej.

Ograniczanie wydatków

Zarząd Aplisensu bardzo ostrożnie podchodzi do jakichkolwiek projekcji dotyczących najbliższych miesięcy. – Mijający rok upływa pod znakiem ogromnej zmienności. Na wszystkich rynkach, na których działa grupa, problemem jest przesuwanie inwestycji. Będziemy usatysfakcjonowani, jeśli w IV kwartale zdołamy osiągnąć płaską sprzedaż w ujęciu rok do roku. Sytuacja rynkowa skłoniła nas do zrewidowania planów inwestycyjnych – z powodu pandemii uzyskanie certyfikatów dopuszczających nasze najważniejsze wyroby na rynki USA i Kanady może się przesunąć na I kwartał 2021. W kolejnych latach te obszary będą miały wpływ na naszą sprzedaż – wyjaśnia prezes. Plan Aplisensu na 2020 rok zakładał wydatki inwestycyjne na poziomie 7 mln zł, ale w ocenie prezesa prawdopodobnie nie uda się go wykonać.

Zdaniem Żurawskiego w 2021 roku mogą być korzystniejsze warunki do wypłaty wyższej dywidendy niż w roku bieżącym, gdy spółka wypłaciła akcjonariuszom jedynie 0,25 zł na akcję. – Przypuszczam, że jak będziemy podejmować decyzję na wiosnę przyszłego roku, sytuacja się już ustabilizuje i w związku z tym będzie większa skłonność do przekazywania akcjonariuszom środków w postaci dywidendy – uważa.

W III kwartale 2020 r. Grupa Aplisens zanotowała 30 mln zł przychodów ze sprzedaży i 4,6 mln zł zysku netto.