GenXone szuka kolejnych partnerów biznesowych

Gościem Barbary Oksińskiej w Parkiet TV był Michał Kaszuba, prezes GenXone.

Publikacja: 21.09.2020 17:22

GenXone szuka kolejnych partnerów biznesowych

Foto: parkiet.com

W II kwartale GenXone przekroczył próg rentowności. Na czym zarabia spółka?

Mamy dwa laboratoria, przy czym jedno z nich to Laboratorium Diagnostyki Molekularnej i na nim dzisiaj głównie zarabiamy, czyli na usługach diagnostycznych, wykorzystujących głównie technologię Real-Time PCR. Większość przychodów stanowią testy w zakresie diagnostyki koronawirusa. Nasze laboratorium jest na liście opublikowanej przez Ministerstwo Zdrowia, w związku z czym jesteśmy w systemie i możemy te testy na bieżąco wykonywać. Ale też coraz większym zainteresowaniem cieszy się nasza pozostała oferta, m.in. testy dotyczące infekcji dróg moczowo-płciowych czy przewodu pokarmowego. Oprócz tego mamy laboratorium naukowe, które oprócz prowadzonych prac w zakresie tworzenia nowych testów z wykorzystaniem najnowszych technologii świadczy też usługi np. dla sektora spożywczego. Po odmrożeniu gospodarki obserwujemy powrót do zwiększonej ilości badań w tym obszarze.

Czy wyniki, jakie widzieliśmy w II kwartale, są do powtórzenia?

Jestem przekonany, że uda się je powtórzyć w kolejnych kwartałach.

Wykonywanie testów na koronawirusa na tak dużą skalę kiedyś się skończy. Jaki jest plan działania na czas „po pandemii"?

Nie zmieniamy planów, cały czas realizujemy swoją strategię. Udało nam się sprawnie wykorzystać okazję rynkową, co widać po naszych wynikach i pracy, jaką mamy w laboratoriach. To nam pomoże przyspieszyć zdobycie środków finansowych na realizację projektów, które mamy w portfelu. Taki był zresztą zamysł, gdy ponad rok temu tworzyliśmy laboratorium diagnostyczne. Jego zadaniem jest pozyskiwanie klientów i wprowadzanie do oferty nowych testów, dzięki którym spółka będzie zarabiała w czasie, gdy nie jest jeszcze w pełni gotowa z wdrożeniem przyszłościowych projektów. Spodziewam się, że z czasem cały zakres badań diagnostycznych, zwłaszcza te, które już dziś zdobywają coraz większe zainteresowanie, będzie powoli zapełniać lukę po badaniach koronawirusa. Ale też liczymy na uruchomienie projektu Nanobiome, w którym pokładamy bardzo duże nadzieje, i myślę, że on będzie dominujący w przyszłości pod względem przychodów.

Na czym polega ten projekt?

Chodzi o to, byśmy mogli wiedzieć i sterować też swoim zdrowiem dzięki poznaniu wszystkich mikroorganizmów, a zwłaszcza bakterii, które współżyją z nami na co dzień, są w naszym przewodzie pokarmowym, w naszych jelitach. Mówi się dziś bardzo dużo o mikrobiomie jelitowym, o tym, że są to nasi sprzymierzeńcy – to miliardy różnych bakterii, które mają wpływ na nasze zdrowie. Wiedząc o tym, co w nas czy co z nami żyje, mamy możliwość wykorzystania tej wiedzy, by poprawić swój stan zdrowia, uniknąć chorób w przyszłości i czuć się dobrze. Akurat technologia, której używamy, czyli sekwencjonowanie nanoporowe, ma ogromne przewagi, jeśli chodzi o rzeczywiste poznanie tych mikroorganizmów, które z nami żyją. Dlatego zdecydowaliśmy się na realizację tego projektu, bo możemy stworzyć znacznie lepszy produkt niż obecnie dostępne na rynku, które korzystają ze starszych technologii i nie są tak dokładne. W dalszej kolejności chcielibyśmy rozwinąć ten projekt o mikrobiom dróg oddechowych czy skóry, który jest równie ważny dla ochrony zdrowia.

Kiedy projekt wejdzie w fazę realizacji?

Liczymy, że uda nam się uruchomić sprzedaż pierwszej wersji tego produktu jeszcze w tym roku. Czeka nas przy okazji duże wyzwanie i marketingowo-sprzedażowe. Myślę, że w ciągu 6–12 miesięcy będzie to jedno z ważniejszych źródeł przychodów spółki.

Jak spółka chce finansować swój rozwój?

Decyzja o tym, czy spółka będzie potrzebować większych funduszy niż to, co jest w stanie sama zarobić, będzie zależała od zarządu, rady nadzorczej i akcjonariuszy. Nie wykluczamy emisji akcji, jeśli ona mogłaby nam pomóc szybciej zrealizować najpilniejsze pomysły. Jednak dzisiaj jesteśmy w stanie o własnych siłach wdrażać projekty, nad którymi obecnie pracujemy.

W jakim tempie mogą rosnąć przychody spółki – czy to będzie skokowy wzrost, czy raczej powolne zdobywanie rynku?

Dużo zależy od sytuacji rynkowej, którą dziś trudno przewidzieć, i dlatego nie publikowaliśmy prognoz. Chcemy jak najlepiej wykorzystać to, co dzisiaj robimy, a przy tym korzystać z sojuszy, takich jak ze spółką Diagnostyka, by skutecznie wprowadzać nasze produkty na rynek. W znacznym stopniu są to nowe rzeczy, więc dużo zależy od reakcji rynku na te produkty. Tak więc jakiekolwiek prognozy są trudne.

Czy będziecie wchodzić w kolejne sojusze?

Na pewno rozwijamy się, jeśli chodzi o kompetencje, natomiast trudno jest budować firmę, która jest dobra we wszystkim. Wydaje mi się, że na tym dość trudnym rynku lepiej jest poszukiwać partnera, bo to jest bardziej efektywne. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszymi sukcesami cieszą się projekty, gdzie łączy się kompetencje i wiedzę z innymi zespołami, które np. mają większe zasoby.

Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się zawiązania nowej współpracy?

Rozmawiamy z kilkoma podmiotami, gdzie widzimy potencjał na połączenie wiedzy w różnych obszarach. Za wcześniej jednak, żeby mówić o szczegółach.

Akcje GenXone warte są niemal czterokrotnie więcej, niż wynosił kurs odniesienia w dniu debiutu na NewConnect pod koniec sierpnia. Jak pan to ocenia?

Przyznam, że na rynku jest obecnie dużo nerwowości. To inwestorzy wyceniają spółkę i jej atrakcyjność, trudno mi to oceniać. Ja osobiście uważam, że obecna cena poniżej 30 zł za akcję jest atrakcyjna, i dlatego ostatnio poinformowałem rynek o zakupie akcji. Moim prywatnym zdaniem jest to dobry czas na zakupy, dlatego zainwestowałem dodatkowe fundusze i z optymizmem patrzę na to, co się będzie działo w przyszłości.

Medycyna i zdrowie
Captor z niższą wyceną i pozytywną rekomendacją
Medycyna i zdrowie
Pozytywne wieści z Mabionu. Kurs rośnie
Medycyna i zdrowie
Dobre wieści z Urteste. Kurs w górę
Medycyna i zdrowie
Synthaverse stawia na ekspansję
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Medycyna i zdrowie
Synthaverse z rekordowymi przychodami
Medycyna i zdrowie
Mercator pochwalił się zyskiem netto