Forum inwestycyjne „Moje Pieniądze". Sukces PPK zależy od komunikacji

Instytucje państwowe i finansowe, a także pracodawcy, stoją przed wyzwaniem, by wytłumaczyć Polakom istotę nowego programu.

Publikacja: 26.11.2018 09:00

W dyskusji wzięli udział: Piotr Kamiński (Pracodawcy RP), Ewa Małyszko (PFR TFI), Małgorzata Rusewic

W dyskusji wzięli udział: Piotr Kamiński (Pracodawcy RP), Ewa Małyszko (PFR TFI), Małgorzata Rusewicz (IGTE), Piotr Żochowski (PKO TFI) oraz moderator Mateusz Pawlak.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Bardzo istotnym społecznie panelem dyskusyjnym podczas Forum Inwestycyjnego „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" był ten dotyczący pracowniczych planów kapitałowych (PPK), zatytułowany: „PPK – czas rewolucji w emerytalnym oszczędzaniu i inwestowaniu".

W dyskusji uczestniczyli: Ewa Małyszko, prezes PFR TFI, Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, Piotr Kamiński, wiceprezydent Pracodawców RP, oraz Piotr Żochowski, prezes zarządu PKO TFI.

Wspólny cel – skuteczna komunikacja

Po miesiącach wyczekiwania i licznych konsultacjach społecznych prezydent podpisał ustawę wprowadzającą nową możliwość oszczędzania na emeryturę. Dzięki temu pracownicy – w pierwszej kolejności tylko największych przedsiębiorstw – będą włączeni do PPK w celu gromadzenia środków na emeryturę. Program jest tak skonstruowany, że choć pracownicy są zapisywani do niego automatycznie, to w każdej chwili mogą z niego wystąpić.

Zdaniem Małgorzaty Rusewicz, aby PPK uznać za sukces, niezbędna jest duża partycypacja w nim pracowników. – Sukcesem tej ustawy będzie, jeśli wśród osób, które w pierwszej kolejności zostaną do niego zapisane, jedynie 10 proc. zdecyduje się wyjść z programu – podkreśliła.

A jeśli pozostanie w nim około 50 proc. pracowników, to będziemy mogli mówić, że program jest udany. – Gdy zostanie jedynie 10–20 proc. pracowników zaangażowanych w ten projekt, to wtedy należy się poważnie zastanowić, gdzie został popełniony błąd i co należy zrobić, aby go poprawić – stwierdziła Rusewicz.

Aby pracownicy chętnie korzystali z tego programu, muszą w pierwszej kolejności dobrze go zrozumieć i poznać jego atuty. Dlatego, jak zaznaczyła Ewa Małyszko, ukazanie korzyści, jakie dają PPK, to teraz najważniejsze zadanie instytucji państwowych i prywatnych, a także pracodawców. – Wszystkie strony, które pracowały nad przygotowaniami tego projektu, mają swoje zadanie do wykonania, m.in. w obszarze informacji czy edukacji – zaznaczyła prezes PFR TFI. I dodała: – Kampania komunikacyjna będzie jednak wymagająca, ponieważ na rynku pracy mamy kilka pokoleń i każde z nich w inny sposób się komunikuje. Dlatego wszyscy musimy się dobrze przygotować, aby odpowiednie komunikaty dotarły do właściwych osób.

Biorąc pod uwagę, że program rozpoczyna się od dużych firm, zatrudniających ponad 250 pracowników, może mu to istotnie pomóc. Przemawia za tym kilka argumentów. Pierwszym z nich jak fakt, że w dużych firmach prężne działy HR będą chciały utrzymać duży procent partycypacji pracowników w PPK. W takich firmach będzie też łatwiej wytłumaczyć, na czym polegają wprowadzane zmiany.

– Uważam, że na początku, w większych firmach, stopień partycypacji będzie większy. Wynikać to będzie z nowości tematu i tego, że będzie go na początku dużo w mediach. Dodatkowo w większych firmach będzie łatwiej sprzedawać ten produkt – stwierdził Piotr Żochowski, prezes zarządu PKO TFI.

Jak już PPK zaczną działać w dużych przedsiębiorstwach i pracownicy poznają jego plusy, będzie łatwiej dotrzeć do świadomości pracowników z mniejszych firm. Może też przy tym pomóc ekonomia behawioralna. W jaki sposób? Otóż naukowcy zajmujący się tą dyscypliną wielokrotnie opisywali, że gdy ludzie mają podjąć jakąś decyzję, a nie muszą, to znaczna większość tej decyzji nie podejmuje. Czyli pracownicy niechętnie będą się z PPK wypisywali. – Podchodząc do tematu z punktu widzenia behawioralnego, te rozwiązania w przypadku PPK powinny sprzyjać partycypacji – zauważył Piotr Żochowski.

Czas ewolucji, a nie rewolucji

O nowym projekcie wypowiedział się także Piotr Kamiński, wiceprezydent Pracodawców RP. Zaznaczył, że najczęściej pracodawcy nieufnie patrzą na kolejne zmiany legislacyjne. Zwykle bowiem oznaczają one dla nich kolejne zobowiązania, dodatkowo ostatnio często różnymi nowymi rozwiązaniami są zaskakiwani. – W tym przypadku na szczęście nie ma jednak zaskoczenia, ponieważ projekt był dyskutowany od dłuższego czasu i zdecydowanie poprawiony względem początkowych propozycji. I to jest warte podkreślenia – mówił. Dodał, że program zadziała dopiero wtedy, gdy pracodawcy zobaczą, że to nie jest dla nich tylko dodatkowy wysiłek, ale coś, na czym mogą budować przyszłość, m.in. długie relacje z pracownikami.

Na koniec eksperci zgodzili się, że PPK to bardziej czas ewolucji niż rewolucji w emerytalnym oszczędzaniu i inwestowaniu. – PPK pozytywnie wpłyną na polski rynek kapitałowy, ale nie spodziewajmy się, że wydarzy się to już w ciągu najbliższego roku. To wymaga więcej czasu – zaznaczyła Rusewicz.

I oceniła, że nie można porównywać PPK z OFE: –  Jest to inne rozwiązanie, w którym jest większa dobrowolność, czyli gdy pracownikowi potrzebne są nagle środki, to zawsze może skorzystać ze zgromadzonego kapitału. To jedna z wielu – choć chyba kluczowa – różnic między OFE i PPK.

Ewa Małyszko prezes PFR TFI

Wdrożenie pracowniczych planów kapitałowych to duży krok w kierunku długoterminowego działania na rzecz budowania systemu oszczędności na czas po zakończeniu aktywności zawodowej. To pokoleniowy program prospołeczny, który zapewni bezpieczeństwo finansowe, niezależnie od obecnych zarobków. PPK to program ponad podziałami, którego interesariuszami jesteśmy i będziemy wszyscy. Co więcej, program ten integruje trzy strony – pracowników, pracodawców i państwo, które to strony w PPK będą ze sobą współpracować i wspólnie budować nie tylko przyszłość emerytalną, ale i kapitał społeczny. A to zdecydowanie więcej, niż do tej pory mieliśmy możliwość wypracować w kontekście przyszłości emerytalnej Polaków i długoterminowego oszczędzania. Innowacyjnym rozwiązaniem, a jednocześnie wartością PPK, jest jego powszechność, którą będzie wspierać mechanizm automatycznego zapisu. Ustawa o PPK pozostawia jednak decyzję pracownikom, umożliwiając zawieszenie swojego uczestnictwa w programie. I tu stajemy przed ogromnym wyzwaniem – mianowicie, jak zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia i zachęcić Polaków do oszczędzania długoterminowego. Aby PPK odniosły realny sukces i wsparły bezpieczeństwo finansowe przyszłych emerytów, już dzisiaj musimy zadbać o wysoki poziom partycypacji. Kluczowe zatem będzie wyjaśnianie zasad, możliwości i korzyści płynących z uczestnictwa w PPK. Bo tylko poprzez budowanie świadomości finansowej i emerytalnej Polaków możemy mówić o bezpieczeństwie finansowym w jesieni życia. Dlatego od stycznia rusza ogólnopolska kampania informacyjno-edukacyjna, która ma za zadanie dostarczyć Polakom wiedzę o PPK i odbudować zaufanie do produktów emerytalnych.

Inwestycje
Kamil Stolarski, Santander BM: Polskie akcje wciąż są nisko wyceniane
Inwestycje
Emil Łobodziński, BM PKO BP: Na giełdach nie dzieje się nic złego
Inwestycje
Niemiecki DAX wraca do walki o 18 000 pkt
Inwestycje
Uspokojenie nastrojów sprzyja korekcie spadkowej na rynku ropy naftowej
Inwestycje
Michał Stajniak, XTB: Kakao na ścieżce złota, szuka rekordów
Inwestycje
Łańcuch wartości i jego rola w badaniu istotności