Allegro podało lepsze od oczekiwań wyniki za IV kwartał 2020 r. oraz ogłosiło nowe projekty, jak budowę sieci własnych urządzeń do odbioru przesyłek. Kurs akcji cały dzień był na poziomie 2–3 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia. Trend spadkowy utrzymuje się od końca grudnia, wówczas akcje kosztowały ok. 85 zł, dzisiaj ponad 20 zł mniej.
Kurs nadal rozczarowuje
Wyniki nie dają powodów do narzekań, w czwartym kwartale wartość sprzedanych produktów na platformie Allegro wyniosła 10,85 mld zł, czyli 57,5 proc. więcej niż rok wcześniej. EBITDA wyniosła 513,5 mln zł po wzroście o 34,9 proc.
Z kolei zysk netto za czwarty kwartał 2020 r. wyniósł 260,6 mln zł – 110,2 proc. więcej. – Nasze przychody rosną mocniej niż sprzedaż na platformie (GMV), ponieważ sprzedawcy chętniej inwestowali np. w reklamę za naszym pośrednictwem – mówi Jon Eastick, dyrektor finansowy Allegro.
– Na koniec roku mieliśmy 128 tys. sprzedawców oraz 13 mln kupujących. Ich liczba w 2020 r. wzrosła o 14 proc., więcej niż kiedykolwiek. Średnio wydatki na jednego kupującego wzrosły o 36 proc., do 2,7 tys. zł – mówi Francois Nuyts, prezes Allegro.
Spółka spodziewa się, że w 2021 r. sprzedaż na platformie wzrośnie o górne kilkanaście procent r./r., przychody netto grupy wzrosną znacząco ponad 20 proc. r./r., skorygowana zaś EBITDA wzrośnie o średnie kilkanaście procent r./r.