Gmach ten jest bowiem na liście Światowego Dziedzictwa, a przeciwnicy tej reklamy alarmują, że umieszczenie, a właściwie wyświetlenie na jej dachach reklamy Everest Cup byłoby wyprzedażą tego skarbu branży hazardowej.

Premier Australii Scott Morrison powiedział, że gmach opery w Sydney jest wielkim billboardem i nie rozumie, dlaczego ludzie tak protestują. Prawie 165 tys. ludzi podpisało internetową petycję przeciwko umieszczaniu tej reklamy. Wcześniej nie zgodziła się na nią dyrekcja opery, ale poparł jej umieszczenie rząd prowincji Nowa Południowa Walia. Przeciwnicy hazardu argumentują, że Australijczycy tracą na nim najwięcej na świecie. W minionym roku stracili prawie 17 mld funtów na zakładach sportowych, w automatach i kasynach.