Jednocześnie jesteśmy już blisko końca sezonu publikacji wyników amerykańskich spółek. Dobra kondycja głównych indeksów stoi w pewnej sprzeczności z raportowanymi zyskami. Dane FactSet wskazują, że obecnie średni wzrost zysku netto w III kwartale 2019 r. wyniósł -2,4 proc. r./r. Jest to w tym momencie trzeci z rzędu kwartał spadku zysków oraz najsilniejszy od pierwszego kwartału 2016 r. Po stronie przychodowej jest jednak zdecydowanie lepiej, gdyż średnio rosną one o 3,2 proc. r./r. Najmocniej w dół ciągnie branża energetyczna ze względu na niskie ceny ropy i gazu, a także branże materiałowa i technologiczna. Na plus za to wypadają branża użyteczności publicznej oraz zdrowie i nieruchomości. W odniesieniu do przyszłości IV kwartał nie rysuje się specjalnie dobrze, a oczekiwany spadek zysku to 1,1 proc. r./r. Zdecydowanie lepiej, zdaniem analityków, ma być w 2020 r. – duże nadzieje związane są z wynikami w drugiej połowie roku. W całym 2020 r. na dziś oczekuje się wzrostu EPS o 9,7 proc. r./r., a dla porównania w 2019 r. +0,1 proc. r./r.

Gdy patrzy się na dotychczas opublikowane wyniki, zwraca uwagę jeden fakt. Średni wzrost EPS dla firm, których ponad 50 proc. przychodów jest z USA, wyniósł +0,3 proc., podczas gdy dla pozostałych -7,5 proc. r./r. Podobnie jest w odniesieniu do dynamiki przychodów. Jest to z jednej strony potwierdzenie, że zawirowania związane z wojną handlową dotykają części amerykańskich spółek. Z drugiej strony widać także siłę ich krajowego rynku wewnętrznego, w szczególności konsumenta i usług. ¶