Fundusze inwestycyjne. Początek roku 2018 udany dla klientów TFI

Po pierwszym miesiącu 2018 r. trudno narzekać na stopy zwrotu funduszy, szczególnie akcji. Perspektywy dla warszawskich „misiów" wciąż wydają się być dobre, jednak nastroje na GPW może popsuć korekta za oceanem.

Publikacja: 05.02.2018 09:00

Początek roku był bardzo udany dla klientów TFI. Najwięcej, ze względu na globalną hossę, można było oczywiście zarobić dzięki inwestycjom w akcje. Średnia stopa zwrotu dla wszystkich funduszy akcji sięgnęła blisko 3 proc. W gronie „misiów" najlepsze było Skarbiec TFI z wynikiem 4,4 proc.

Część zarządzających jednak radzi przerzucać kapitał do mniej ryzykownych aktywów.

Wyczekiwanie korekty

– Mocne zwyżki na rynkach akcji na początku 2018 r. to efekt utrzymania dotychczasowego zainteresowania inwestorów bardziej ryzykownymi klasami aktywów, w oczekiwaniu na to, że połączenie solidnego i zsynchronizowanego wzrostu gospodarczego na świecie będzie kontynuowane również w tym roku – wyjaśnia Piotr Szulec z Pioneer Pekao TFI.

Wsparciem dla hossy w naszym regionie jest również słaby dolar, który powoduje wzrost cen surowców. – Coraz więcej rynków akcji pozostaje mocno wykupionych, a poszczególne indeksy akcji w coraz większym stopniu przypominają hiperbole. Może to skłonić część inwestorów do realizacji zysków i wywołać z dawna oczekiwaną korektę – przyznaje Szulec. Jego zdaniem w dłuższym horyzoncie nie należy spodziewać się odwrócenia dotychczasowego trendu wzrostowego w tym roku. Nieco inne zdanie ma Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Przyznaje, że rok na GPW zaczął się nadspodziewanie dobrze.

– W styczniu zazwyczaj stopy zwrotu są dobre, jednak w perspektywie rocznej zalecamy już ostrożność. Na rynkach akcji jesteśmy już blisko szczytowych poziomów i zalecamy inwestorom bardziej defensywne nastawienie – komentuje Buczek. Według jego prognoz w tym roku akcje w Stanach Zjednoczonych stanieją o około 10 proc. Tymczasem tylko w styczniu S&P 500 wzrósł o ponad 5 proc.

Jeszcze jeden ruch w górę

– Zakładamy, że w tym roku wzrost poszczególnych indeksów w Polsce będzie już bardziej wyrównany. To, co nadal powinno wspierać rynki wschodzące, w tym polski rynek akcji, to wspomniana dobra sytuacja na rynku surowców, będąca konsekwencją słabego dolara i silnego wzrostu gospodarczego wybranych gospodarek – twierdzi Szulec.

Jego zdaniem główne ryzyko dla tego scenariusza to wysokie wyceny amerykańskich spółek i specyficzne dla tamtejszego sektora bankowego wyższe koszty wynikające z nowych regulacji. – W przypadku polskiego rynku istotne pozostają wzrost wynagrodzeń, powodujący wzrost kosztów pracy i umacniający się złoty, który obniża marże eksporterom - analizuje Szulec.

Jakub Głowacki, zarządzający funduszem Acer Aggressive FIZ twierdzi, że obecnie na GPW mamy do czynienia z dynamiczną korektą w trendzie wzrostowym. – Przy założeniu takiego scenariusza, w najbliższych dniach czeka nas ukształtowanie lokalnego dna i stopniowy powrót w kierunku szczytów. Prawdopodobnie będzie to jednak ostatnia fala wzrostowa przed zbliżającą się dużymi krokami średnioterminową korektą – uważa Głowacki. Według niego nie ma też szans na trwałe pokonanie historycznego szczytu na WIG.

Wielkimi krokami zbliżamy się do gorącego sezonu wynikowego, co będzie kluczowe dla mniejszych spółek. – Największych zaskoczeń należy spodziewać się w segmencie budowlanym, który w ostatnich kwartałach poddany został mocnej przecenie – twierdzi Łukasz Wosch, zarządzający w Saturn TFI.

[email protected]

Polskie małe i średnie spółki powinny w tym roku pokonać duże

Przede wszystkim liczą się fundamenty - Dominik Gaworecki, zarządzający Excalibur FIZ

Jako zarządzający Excalibur FIZ staramy się na inwestycje patrzeć racjonalnie i jak najmniej poddawać panującym na rynku nastrojom, bo są one zazwyczaj złym doradcą. Interesują nas przede wszystkim fundamenty konkretnych spółek oraz maksymalizowanie relacji potencjalnej stopy zwrotu do ryzyka każdej inwestycji. Wyprzedaż „od linijki", którą obserwowaliśmy w zeszłym roku w segmencie mniejszych firm, była dla nas okazją do wyselekcjonowania tych, które „oberwały" niesłusznie i w rezultacie ich wyceny spadły rażąco poniżej wartości fundamentalnej. Odbyliśmy kilkaset spotkań z notowanymi na GPW przedsiębiorstwami i wybraliśmy do portfela około 20, które spełniały stosowane przez nas kryteria fundamentalne. Obecnie krok po kroku realizują się przesłanki, w oparciu o które przeprowadzaliśmy te inwestycje, widzimy też, że inwestorzy bardziej niż w zeszłym roku zaczynają kierować się fundamentami spółek, a nie nastrojami.

Koncentracja na perełkach - Michał Stalmach, zarządzający Skarbiec TFI

Fundusz Skarbiec Małych i Średnich Spółek (4,4 proc. zysku w styczniu) jest portfelem skoncentrowanym, obejmującym 30–40 spółek. Taka polityka inwestycyjna sprawia, że po pierwsze nie idziemy w kierunku szerokiej dywersyfikacji portfela, lecz selektywnego wyboru ograniczonej liczby spółek, które w największym stopniu korzystają z ożywienia gospodarczego oraz działają w sektorach, gdzie potencjał wzrostu jest największy. Po drugie, wspomniana ograniczona liczba składowych portfela w połączeniu z ich płynnością, której jest przypisywana wysoka waga przy wyborze spółek, ułatwia jego kontrolę. To właśnie podejście polegające na wyszukiwaniu perełek, liderów w swoich branżach, spółek o ponadprzeciętnym potencjale wzrostu, pozwoliło funduszowi osiągać bardzo dobre wyniki w ostatnich kilku latach. Dodatkowo portfel funduszu uzupełniany jest o akcje firm zagranicznych, oferujących często wyższy potencjał wzrostu niż polskie.

Liczy się zysk w dłuższym horyzoncie - Maciej Chudzik, zarządzający, Investors TFI

Naszą receptą na sukces jest konsekwentna realizacja założonej strategii. Ma ona kilka podstawowych filarów – selekcja, dążenie do pełnej alokacji, unikanie spółek państwowych lub zależnych od państwa oraz dywersyfikacja geograficzna. Budujemy portfel długoterminowy. W styczniu dobre wyniki przyniosły spółki z sektorów medycznego, e-handlu, e-rozrywki oraz producenci z branży półprzewodników. Generalnie jednak cały portfel tworzymy, wychodząc z założenia, że kupując akcje, nie tylko nabywamy spółkę, ale też zajmujemy kawałek miejsca w portfelu inwestycyjnym. W związku z tym firma taka musi spełniać wiele wymogów – zaczynając od atrakcyjności produktu lub usługi przez jakość bilansu po wiarygodność oraz dostępność zarówno raportów finansowych, jak i zarządu lub właściciela. Choć w trakcie roku nie poruszamy się w idealnej korelacji z rynkiem, to ostatecznie od paru lat Investor Zabezpieczenia Emerytalnego (2,9 proc. zysku w styczniu) zajmuje czołowe miejsca w swojej kategorii.

W Turcji zyski mniejsze niż w Polsce - Robert Burdach, zarządzający funduszami Union Investment TFI

Tureckie indeksy w styczniu zyskały około 3 proc., ale był to jedna ze słabszych zwyżek w naszym regionie. Zdecydowanym liderem jest Rosja, gdzie stopa zwrotu z głównego indeksu liczona od początku roku sięga 10 proc. Konstrukcja portfela UniAkcje Turcja nie wymagała w tej sytuacji żadnych znaczących zmian. Na wynik subfunduszu pozytywnie wpływał udział akcji mniejszych i średnich spółek, które w styczniu zachowywały się lepiej niż cały rynek. Trzeba pamiętać, że lira turecka nieco słabnie, co także ma wpływ na wycenę. Inwestorzy powinni uważnie się przyglądać temu, co dzieje się na poszczególnych rynkach regionu. Biorąc pod uwagę wszystkie szanse i ryzyko, sądzimy, że w tym roku w Polsce będzie możliwość sięgnięcia po wyższe stopy zwrotu niż w Turcji.

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę