We wtorek 11 sierpnia Sąd Rejonowy w Warszawie zdecydował, że istnieją przeszkody w dokonaniu wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego zmian w zarządzie i radzie nadzorczej Budopolu, które zostały podjęte na NWZ tej spółki 30 lipca (na wniosek Herkulesa).

Sąd stwierdził, że NWZ zostało zwołane z naruszeniem art. 399 par. 3 Kodeksu Spółek Handlowych (dotyczy wymaganej większości potrzebnej do zwołania NWZ, sąd stwierdził, że Marcin Juszczyk, zwołując NWZ, nie reprezentował co najmniej połowy kapitału ani liczby głosów w Budopolu). Dodatkowo wątpliwości sądu wzbudził fakt, że na NWZ było wykonywane prawo głosu z akcji objętych postanowieniami o udzieleniu zabezpieczenia.

W połowie tego miesiąca odbędzie się kolejny etap sporu o władzę nad Budopolem – spółką wynajmującą dźwigi, o którą rywalizują giełdowy Herkules i pomorski Corleonis. 17 sierpnia odbędzie się walne zgromadzenie Budopolu z inicjatywy Herkulesa. Inwestor planuje dokapitalizować przedsiębiorstwo. Natomiast na 18 sierpnia zgromadzenie zwołał zarząd Budopolu.

Zarówno Herkules, jak i Corleonis informowali wcześniej o przejęciu kontroli nad mińską firmą. Herkules podał w raporcie giełdowym, że uzyskał kontrolę nad ponad 50 proc. akcji. Wobec tego na zwołanym 30 lipca zgromadzeniu Budopolu obsadził radę nadzorczą – a ta wybrała na nowego prezesa Stanisława Wedlera, byłego szefa WSiP.

Sam Budopol twierdzi, że Herkules próbuje dokonać wrogiego przejęcia. Menedżerowie stawiają na alians z Corleonisem. Ta pomorska firma twierdzi, że podpisała umowy zakupu ponad 50 proc. akcji Budopolu, jednak dwie osoby nie wywiązały się z umów przedwstępnych i zbyły akcje Herkulesowi. Chodzi o zaledwie 30 papierów decydujących o uzyskaniu większości ponad 50 proc. Corleonis domaga się w sądzie wyegzekwowania umów przedwstępnych.