IDMSA, czyli historia wzlotów i upadków

Mimo licznych kłopotów, jakie dotknęły brokera w tym roku, przedstawiciele spółki przekonują, że najgorsze mają już za sobą

Aktualizacja: 13.02.2017 05:19 Publikacja: 05.12.2012 05:00

IDMSA, czyli historia wzlotów i upadków

Foto: GG Parkiet

Kończący się rok dla Domu Maklerskiego IDMSA był jednym z najtrudniejszych okresów w historii. Nietrafione inwestycje, szum medialny wokół spółki mocno podkopały reputację i pozycję brokera. Prezes Grzegorz Leszczyński oraz wiceprezes Rafał Abratański podkreślają jednak, że największe problemy mają już za sobą i „wracają do gry". Wciąż jednak wokół tej firmy jest wiele wątpliwości.

Plany były ambitne

Jeszcze kilka lat temu przedstawiciele spółki otwarcie mówili, że chcą zbudować grupę kompletną. W tym celu krakowski broker zainwestował m.in. w Polski Bank Przedsiębiorczości, Idea TFI, a także firmę Electus specjalizującą się w obrocie wierzytelnościami szpitalnymi. W planach był także zakup OFE oraz firmy ubezpieczeniowej. Rynek zweryfikował jednak ambicje Leszczyńskiego i Abratańskiego. Nietrafione inwestycje m.in. w PBG, DSS oraz Sky Club zmusiły DM IDMSA nie tylko do rezygnacji z planowanych inwestycji. Broker zaczął sprzedawać także swoje aktywa. Pod młotek poszedł PBP. Na rynku krążyły plotki, że spółka szuka także kupca dla Idea TFI. Przedstawiciele spółki wielokrotnie jednak temu zaprzeczali. Z kolei Electus był m.in. przyczyną ogromnej straty, jaką DM?IDMSA miał w III kw. tego roku. Skonsolidowana strata wyniosła aż 142,9 mln zł. W ciągu trzech pierwszych kwartałów broker miał pod kreską 271,9 mln zł.

Problemy odbiły się także na notowaniach spółki. Na początku roku za jeden walor brokera trzeba było zapłacić 1,3 zł, a spółka była wyceniana na 284 mln zł. Dziś kurs oscyluje w granicach 20 gr, a wartość rynkowa spółki nie przekracza 44 mln zł. Kiedy w lipcu rozpoczęła się ogromna przecena, w mediach pojawiły się nawet informacje, że ma ona związek z próbą wrogiego przejęcia spółki przez jednego z najbardziej znanych inwestorów giełdowych Romana Karkosika. Do tej pory jednak nie znalazły one potwierdzenia w rzeczywistości, a sam inwestor zaprzeczał, jakoby był zainteresowany taką transakcją. Zamieszanie wokół firmy?spowodowało także, że zamiast się koncentrować na prowadzeniu działalności, musiała?się ona skupić na spłacie zobowiązań.

Problemy z obligacjami

Receptą na bolączki firmy miały być uchwały NZWA z?18?września. Akcjonariusze zdecydowali wtedy o emisji obligacji o łącznej wartości 50 mln zł zamiennych na akcje, a także o prywatnej emisji akcji skierowanej do kluczowych pracowników. Oba pomysły od początku budziły duże kontrowersje. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych wytoczyło powództwo w sprawie uchylenia bądź unieważnienia uchwały o emisji akcji. Broker chciał przeprowadzić emisję jedynie dla kluczowych pracowników spółki, którzy w 2010 r. nabyli akcje DM IDMSA w ramach programu motywacyjnego. Wtedy walory brokera na rynku były wyceniane na ponad 2 zł. Cena emisyjna nowych walorów miała wynieść 10 gr. Poprzez emisję spółka chciała zrekompensować pracownikom negatywne skutki ogromnej przeceny akcji DM IDMSA, do jakiej doszło w lipcu i sierpniu. Wątpliwości co do uprzywilejowania jednej grupy akcjonariuszy miało nie tylko SII oraz Komisja Nadzoru Finansowego. W ostatnich dniach broker zrezygnował z tej emisji, tłumacząc, że w trakcie prowadzonego procesu budowania księgi popytu istotna część pracowników zwróciła się do zarządu z propozycją rezygnacji z realizacji tej emisji, wskazując jako argumenty negatywną jej ocenę przez innych uczestników rynku.

Druga uchwała o emisji obligacji zamiennych na akcje została już wykonana. Wszystkie papiery dłużne zostały także zamienione na papiery udziałowe. Cena konwersji wyniosła 12 gr. Problem jednak w tym, że niedawno Sąd Okręgowy w Krakowie wstrzymał wykonanie uchwały. Rafał Abratański podkreśla wszakże, że decyzja sądu jest bezprzedmiotowa. Akcje z konwersji nie zostały jeszcze zarejestrowane przez KDPW. Warto dodać, że udział w emisji obligacji i późniejszej konwersji wzięli m.in. prezes DM IDMSA Grzegorz Leszczyński oraz Rafał Abratański. Aby nabyć obligacje w trakcie emisji sprzedali oni wcześniej posiadane akcje. Gdyby udało się zarejestrować akcje, Leszczyński miałby ponad 7 proc. udziałów i byłby głównym akcjonariuszem spółki. W przeciwnym razie jego udziały spadną poniżej progu ?5?proc.

Branża milczy

Przedstawiciele domów maklerskich oficjalnie nie chcą się wypowiadać na temat DM IDMSA. W nieoficjalnych rozmowach brokerzy przyznają jednak, że z uwagą przyglądają się sytuacji konkurenta. Większość z nich liczy, że spółka wyjdzie na prostą. W przeciwnym razie może się zmienić postrzeganie całej branży domów maklerskich w Polsce. Szefowie DM IDMSA podkreślają, że ten rok traktują jako przejściowy. Lepszy ma być 2013 r. Wierzą, że uda się w nim wypracować „zauważalny zysk", co będzie m.in. efektem zmiany polityki inwestycyjnej spółki na bardziej konserwatywną.

[email protected]

Specyficzna firma w?branży maklerskiej

Dom Maklerski IDMSA jest specyficzną spółką w branży maklerskiej. Oprócz prowadzenia tradycyjnego pośrednictwa w obrocie instrumentami finansowymi oraz przeprowadzania ofert akcji czy też obligacji broker na szeroką skalę dokonuje także inwestycji kapitałowych na rachunek własny. To właśnie te inwestycje wygenerowały ogromną stratę w tym roku (na poziomie jednostkowym tylko w ciągu?trzech kwartałów roku było to 319,5 mln zł). Mimo że cała branża brokerska przeżywa w tym roku trudny okres, to żaden z domów maklerskich nie zanotował aż tak słabych wyników. Co więcej, większość biur wciąż może się pochwalić dodatnim wynikiem netto.

W związku z licznymi inwestycjami mniejszy wpływ na wyniki DM IDMSA ma pośrednictwo w obrocie instrumentami notowanymi na warszawskiej giełdzie. W okresie od stycznia do listopada broker pośredniczył w transakcjach kupna i sprzedaży akcji (bez transakcji pakietowych) na łączną kwotę 2,44 mld zł. Dało mu to zaledwie 0,7 proc. udziałów w rynku. W analogicznym okresie rok wcześniej było to odpowiednio 3,63 mld zł i 0,77 proc. Dla porównania tegoroczny lider, Dom Maklerski Banku Handlowego, pośredniczył w transakcjach akcjami o łącznej wartości 42,4 mld zł, co dało mu 12,25 proc. udziałów.

Dom Maklerski IDMSA znacząco także odstaje od liderów, jeśli chodzi o liczbę prowadzonych rachunków maklerskich. Z danych KDPW wynika, że na koniec października w DM?IDMSA otwartych było niewiele ponad 7,7 tys. kont, czyli o 686 mniej niż na koniec grudnia ubiegłego roku (jeszcze w 2010 r. krakowski broker prowadził prawie 14 tys. rachunków inwestycyjnych).

Niekwestionowanym liderem pod tym względem pozostaje Dom Inwestycyjny BRE Banku. Na koniec października miał otwartych 293,8 tys. rachunków. Miejsce na podium uzupełniają DM?Pekao z 192,4 tys. kont oraz Centralny Dom?Maklerski Pekao z 183,7 tys. rachunków. Warto jednak podkreślić, że dane Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych nie uwzględniają, ile kont rzeczywiście jest aktywnych.

DM IDMSA tak jak wielu innych graczy posiada w ofercie także własną platformę foreksową.

Analiza SWOT

mocne strony

- wieloletnie doświadczenie Grzegorza Leszczyńskiego oraz Rafała Abratańskiego na rynku kapitałowym

- dobrze funkcjonująca platforma transakcyjna IDM Trader, dzięki której można handlować m.in. ponad 170 parami walutowymi, 20 kontraktami CFD na indeksy giełdowe, ponad 450 kontraktami futures czy też akcjami 11 tys. firm z rynków zagranicznych

- rozległe kontakty na szeroko pojętym rynku kapitałowym

słabe strony

- zbyt agresywna polityka inwestycyjna w czasach dekoniunktury

- złe relacje i lekceważenie akcjonariuszy mniejszościowych

- rozdrobniony akcjonariat

- zastawy rejestrowe na akcjach Grzegorza Leszczyńskiego oraz Rafała Abratańskiego

- powtarzające się problemy?z wypełnieniem norm adekwatności kapitałowej

- szereg nietrafionych inwestycji, które podkopały zaufanie do spółki

szanse

- zmiana strategii spółki i bardziej konserwatywne podejście do inwestycji

- nowy pomysł na Idea TFI, który może odbudować nadszarpnięte zaufanie do towarzystwa

- poprawa rentowności firmy Electus specjalizującej się w finansowaniu inwestycji oraz restrukturyzacja zobowiązań zakładów publicznej opieki zdrowotnej i jednostek samorządu terytorialnego

- poprawa sytuacji na rynku kapitałowym oraz większa skłonność firm do przeprowadzania IPO

zagrożenia

- dalsza stagnacja na rynku wtórnym oraz martwy rynek ofert publicznych

- brak zaufania ze strony banków i inwestorów, co mogłoby wpłynąć na problemy z pozyskiwaniem kapitału z rynku dla domu maklerskiego

- odejście kluczowych dla firmy pracowników

- brak rejestracji akcji serii K przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych

- obniżona wiarygodność brokera może się także przełożyć na postrzeganie spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej

Spadający nóż próbuje zmniejszyć tempo lotu

Sytuacja techniczna na wykresie IDMSA jest godna pożałowania. W okresie lipiec – sierpień kurs zachowywał się jak wodospad, który spada z pułapu 2 zł, a dna szuka na poziomie 0,25 zł. W żargonie giełdowym taki układ kresek nazywa się „spadającym nożem", a inwestorów, którzy szukają tu okazji do kupna, „łapaczami noży". Ci, którzy spróbowali chwycić za to ostrze, czują ból dłoni do dziś. Bo choć tempo spadków wyraźnie wyhamowało, to cena wciąż zalicza nowe lokalne dołki. Od początku września kurs porusza się w wąskim kanale spadkowym. Trend jest łagodny, ale wciąż to niedźwiedzie dyktują warunki. Widać to dobrze na wykresie wskaźnika ruchu kierunkowego. Linia -DI jest powyżej +DI, co potwierdza południowy kierunek ruchu, a opadający ADX sugeruje mniejsze zaangażowanie sprzedających. Granice kanału wyznaczają potencjalne strefy wsparcia i oporu. Od kilku sesji kurs próbuje sforsować górne ograniczenie znajdujące się na wysokości 0,2 zł, ale na razie kończy się tylko na próbach. Wygląda więc na to, że czeka nas ruch do dolnej bandy, czyli w okolice 0,14 zł. Po drodze niedźwiedzie mogą natknąć się na barierę 0,16 zł wyznaczoną przez poprzedni lokalny dołek. Bez względu na to, z jakiej perspektywy patrzymy na wykres IDMSA, techniczna sytuacja przemawia za spadkami. Dokąd one mogą potrwać? Przed niedźwiedziami tylko psychologiczne bariery, czyli 0,1 zł i ewentualnie 0,05 zł. Dalej jest już ściana, czyli 0,01 zł – pułap najniższy z możliwych.

-pz

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28