Spółka z grupy Virgin, której założycielem jest przedsiębiorca Richard Branson, to jeden z niewielu przedstawicieli branży kosmicznej. Choć firma odnotowuje kwartały, w których nie przynosi jakichkolwiek przychodów, to jej pochodzenie oraz futurystyczna dziedzina przyciąga inwestorów.
W przyszłości firma, która jako pierwsza zainteresowała się branżą kosmiczną, zamierza oferować komercyjne podróże pozaziemskie. Eksperci Truist Bank podkreślają, że m.in. dzięki opracowaniu i opatentowaniu nowoczesnych technologii, planom rozwoju zorientowanym na klienta oraz stosunkowo długiej obecności na rynku (firmę założono w 2004 r.) Virgin Galactic ma szansę osiągnąć sukces. Co ciekawe, firma w 2019 r. jako jedna z pierwszych spółek zadebiutowała na amerykańskiej giełdzie poprzez spółkę SPAC.
W swoich analizach analitycy podkreślają jednak, że firma jest dobrym wyborem jedynie w długiej perspektywie czasu. I to bardzo długoterminowym horyzoncie. Spółka bowiem dotychczasowe przychody zawdzięcza głównie rządowym grantom udzielanym na dalszy rozwój oraz rezerwacjom miejsc w pierwszych komercyjnych lotach w kosmos. Jak podkreślają eksperci, dopóki firma nie przeprowadzi udanego lotu testowego, dopóty potencjalne zyski z inwestycji pozostaną w sferze marzeń. Nadzieją napawa jednak fakt, że technologia tego typu lotów może być wykorzystana w codziennych podróżach długodystansowych, a nie tylko jako ciekawostka dla bogaczy.
W najbliższym czasie ważnym wydarzeniem dla firmy będzie premiera pierwszego statku kosmicznego o nazwie SpaceShip Three. Jego cechami charakterystycznymi będą wymienne części, które wykonane z nowoczesnych materiałów mają być łatwiejsze w konserwacji, a sam pojazd ma być bazą dla pozostałych statków Virgin Galactic. Pierwsze testy w powietrzu planowane są na lato. W trakcie prób SpaceShip Three ma zostać zapoczątkowana również budowa kolejnego modelu statku.