W okresie od stycznia do kwietnia bieżącego roku obroty dystrybutora elektrotechniki zmniejszyły się o ponad 8 proc., do 467 mln zł. Nieco głębszy spadek sprzedaży (o ponad 11 proc., do 317 mln zł ) zanotowano w kanale online, który był motorem wzrostu w poprzednich, naznaczonych pandemią latach.

- Za nami miesiąc z najmniejszą liczbą dni roboczych w 2023 roku, mniejszą także o jeden od liczby dni roboczych w kwietniu 2022 roku. Jednakże przede wszystkim tegoroczny kwiecień, podobnie jak i marzec, obarczony jest wysoką bazą z roku ubiegłego, będącą głównie efektem pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę i przerwanych łańcuchów dostaw - zauważa Krzysztof Folta, prezes Timu.

Czytaj więcej

Tim nie obawia się spowolnienia

Spółka podaje, że sprzedaż na dzień roboczy wyniosła w kwietniu 2023 r. 5,34 mln zł, oprawie 8proc. mnie niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku. W przypadku produktów wysoko rentownych, spadek przychodów z ich sprzedaży rok do roku wyniósł w kwietniu 2023 r. tylko 2 proc., zaś ich udział w ogóle przychodów wzrósł do 65 proc. w kwietniu 2023 r. z 61 proc. rok wcześniej.

- Co bardzo ważne, w kwietniu 2023 roku obsłużyliśmy 19,5 tys. klientów, tj. o 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku. Wzrosła także – o 5,4 proc. rok do roku – liczba klientów lojalnych, to jest dokonujących zakupów na kwotę co najmniej 1500 zł netto w przynajmniej sześciu z dwunastu ostatnich miesięcy. Tak szeroka baza klientów daje nam powody do ostrożnego optymizmu, jednakże sytuacja w branży budowlanej nie pozostaje bez wpływu także na naszą działalność – wskazuje szef Timu.