Mimo że spółka złożyła w ostatnich dniach wniosek o otwarcie przyspieszonego postępowania układowego, to zdaniem Kąkolewskiego jest to błędna decyzja. Były szef windykatora wciąż twierdzi, że najlepszym rozwiązanie dla firmy byłoby wpuszczenie do niej nowych inwestorów.
„W chwili obecnej najwyższym priorytetem zarządu oraz rady nadzorczej spółki powinno pozostać skuteczne sfinalizowanie uzgodnionego procesu dokapitalizowania spółki. To działanie zapewni spółce w pełni możliwość dalszego niezakłóconego prowadzenia swojej bieżącej działalności operacyjnej, w szczególności terminowej spłaty zobowiązań. Tym samym zainicjowane postępowanie układowe można by uznać za bezcelowe" – napisał w kolejnym już oświadczeniu Kąkolewski. Jak podkreślił, kontynuacja i sfinalizowanie rozmów z inwestorami jest kluczowe z punktu widzenia interesów spółki, obligatariuszy oraz akcjonariuszy. „Z informacji, które posiadam, wynika, iż rozmowy z inwestorami zostały zawieszone. Dlatego też apeluję do DNLD Holdings (jeżeli nie są zainteresowani pozyskaniem do grona akcjonariatu dodatkowych inwestorów zewnętrznych) o dokapitalizowanie spółki kwotą 370 mln zł odpowiadającą środkom pozyskanym przez DNLD Holdings przy wprowadzaniu spółki na giełdę" – napisał Kąkolewski.
Sprawa GetBacku wciąż budzi wielkie emocje. Nadal bowiem nie wiadomo, jaka dokładnie jest kondycja finansowa windykatora. Spółka nie opublikowała do tej pory raportu za 2017 r. Miała to uczynić 30 kwietnia, ale ostatecznie przesunęła termin publikacji raportu na 15 maja.
„Wobec braku opublikowanych sprawozdań finansowych z niecierpliwością oczekuję na przedstawione tam założenia, w szczególności w odniesieniu do wysokości uwzględnionych we wniosku aktywów oraz propozycji harmonogramu spłat zobowiązań. Nie posiadam wiedzy, co się dzieje aktualnie w spółce, ale mam nadzieję, że wobec problemów z płynnością spółki nie zastosowano wyceny aktywów metodą likwidacyjną, co znacznie obniżyłoby ich faktyczną wartość i wpłynęło negatywnie na przedstawione propozycje układowe. Takie działanie będzie rodziło mój sprzeciw i deklaruję pełne wsparcie obligatariuszom w analizie przedstawionych założeń ewentualnego układu, w szczególności w zakresie przyjętych przepływów środków pieniężnych oraz kosztów ich realizacji" – zadeklarował Kąkolewski.