Konsensus wskazuje na brak zmian poziomu stóp w USA, po tym jak zostały one podwyższone w lipcu br. już po raz 11. i osiągnęły poziom najwyższy od początku 2001 r. Jednocześnie wzrosły oczekiwania, zwłaszcza w ostatnich dniach, że Fed może jeszcze raz podnieść stopy w tym roku, w listopadzie, i dopiero wtedy zakończy cykl podwyżek. Fed skłonić, by do tego miała z jednej strony uporczywość inflacji, która w sierpniu powróciła do wzrostu, a z drugiej – lepsze od oczekiwań dane z gospodarki.
Fed przedstawi w środę najnowsze prognozy dotyczące m.in. inflacji i PKB, a także pokaże aktualizację wykresu dot-plot, gdzie – jak rynek się spodziewa – umieszczona zostanie właśnie jeszcze jedna podwyżka stóp do końca br. W tym tygodniu decyzje w sprawie stóp zapadną także w kilku innych krajach: w W. Brytanii, Japonii, Chinach, Szwecji, Norwegii, Szwajcarii, Turcji i Brazylii. W oczekiwaniu na decyzje banków centralnych, zwłaszcza Fedu, w poniedziałek stabilne pozostawały notowania euro/dolara (w okolicach 1,0670). Kurs PLN także nie podlegał większym zmianom i kształtował się w okolicach 4,64/EUR i 4,35/USD. Na rynkach obligacji dominował wzrost rentowności: w Niemczech rzędu 3–4 pkt baz., w USA o około 1–2 pkt baz., w Polsce również o 1–2 pkt baz. W najbliższych dniach GUS opublikuje sporą porcję danych z polskiej gospodarki i z rynku pracy, które analizowane będą przede wszystkim pod kątem tego, co zrobi RPP w październiku.