W ciągu dnia złoty względem euro zyskał nieco ponad 1,5 grosza i już całkowicie odrobił straty poniesione w ubiegłym tygodniu. Nieco silniej zyskał złoty względem dolara, czemu pomogła zwyżka eurodolara na rynkach bazowych. Na wartości zyskiwały także inne waluty naszego regionu, spośród których pozytywnie wyróżniał się rumuński lej. Poniedziałkowe kalendarium danych nie było bogate, więc nie było jednoznacznego impulsu do umocnienia, niemniej poprawie nastrojów na rynkach wschodzących sprzyjały czynniki techniczne, kolejne dane potwierdzające dobrą koniunkturę w niemieckiej gospodarce, a także porozumienie premier W. Brytanii T. May z liderką północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej w sprawie poparcia mniejszościowego rządu. W tym tygodniu uwaga rynku koncentrować się będzie na czwartkowych danych o wzroście gospodarczym w USA w pierwszym kwartale. Jakakolwiek rewizja wstępnych szacunków może wpłynąć na rynkowe oczekiwania co do kolejnych podwyżek stóp procentowych przez Fed. W tym kontekście istotne będzie również kształtowanie się cen ropy naftowej. Cena baryłki Brent ustanowiła w minionym tygodniu ośmiomiesięczne minimum, osłabia wiarę w trzecią w tym roku podwyżkę kosztu pieniądza w USA. Z danych krajowych natomiast w piątek poznamy wstępny szacunek inflacji CPI, choć jego wpływ na rynek nie powinien być znaczny.