Wakacyjny rynek i ubogi kalendarz makro powodują, że uwaga inwestorów skierowana została dopiero na wtorkowe wystąpienie J. Yellen przed komisją w Izbie Reprezentantów. Wraz ze środowym wystąpieniem przed komisją w Senacie otrzymujemy wydarzenie, podczas którego inwestorzy doszukiwać się będą wskazówek co do terminu (potencjalnie grudzień) zapowiadanego, kolejnego ruchu na stopach procentowych. Warto wspomnieć, iż ostatnie godziny przyniosły nam widoczny impuls deprecjacyjny na walutach EM. W dużej mierze traktować to należy jako możliwy początek dłuższego trendu, gdyż oczekiwanie co do zacieśniania polityki monetarnej przez kluczowe instytucje centralne (FED/EBC) potencjalnie traktowane będzie jako czynnik podażowy dla walut EM oraz innych ryzykownych aktywów. Wyjątek stanowi polityka BoJ, który ostatnimi działaniami (modyfikacja programu kontroli rentowności długu) przyczynił się do osłabienia notowań jena. Z punktu widzenia złotego uwaga inwestorów skupia się na sytuacji na szerokim rynku – krajowe perspektywy makroekonomiczne wydają się zdyskontowane, a postawa RPP wyraźnie wskazuje na długoterminową stabilizację (potencjalnie również w 2018 r.) stóp. Trudno jednak wyobrazić sobie obecnie umocnienie PLN poniżej bariery 4,16–4,17 EUR/PLN, stąd najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada podtrzymanie lokalnych impulsów deprecjacyjnych.