Niemniej spokój nie będzie trwał długo. Już w czwartek przewodnicząca Fedu Janet Yellen przedstawi półroczny raport nt. polityki monetarnej przed Komisją Bankową Senatu. W tym raporcie inwestorzy będą wyszukiwać sygnałów potwierdzających kontynuację zacieśniania polityki monetarnej za oceanem. Jednak wbrew powszechnym oczekiwaniom inwestorzy mogą się poczuć zawiedzeni, bowiem traderzy coraz chętniej obstawiają, że Fed zrobi przerwę w podwyżkach stóp do grudnia, a i ten termin zaostrzenia polityki nie jest pewny. Potwierdzają to notowania kontraktów na stopę procentową, które wyceniają najbliższą podwyżkę stóp we wrześniu z prawdopodobieństwem zaledwie 8 proc. Więcej szans (47 proc.) przypisuje się grudniowej podwyżce. Tak więc rynek powątpiewa w realizację szybkiej ścieżki podwyżek stóp. To podejście dobrze koresponduje ze spadkiem rentowności amerykańskich obligacji. W takiej sytuacji dolar dalej może znajdować się pod presją. W związku z tym trend wzrostowy na eurodolarze wydaje się niezagrożony. Tym bardziej że ostatnie „minutki" EBC potwierdziły zaawansowane dyskusje na temat tzw. taperingu QE. Proces ten prawdopodobnie rozpocznie się na dużą skalę (ograniczenie o prawie połowę) od początku 2018 r. To oznaczałoby pojawienie się nowych maksimów na EUR/USD.