MFW: Międzynarodowy Fundusz Walutowy podniósł wczoraj globalne prognozy wzrostu PKB na lata 2017-18 odpowiednio do 3,6 proc. i 3,7 proc. USA: Prezydent Donald Trump przyznał wczoraj, że jego konflikt z republikańskim senatorem Bobem Corkerem nie wpłynie na proces legislacji ustaw podatkowych w Kongresie. Corker jest członkiem kluczowego Komitetu Budżetowego.
KOREA PÓŁNOCNA: Prezydent USA spotkał się wczoraj z dowództwem armii, aby przedyskutować możliwe scenariusze działań wobec północnokoreańskiego reżimu. Tymczasem wczorajsze uroczystości w KRLD nie przyniosły nowych prowokacji z próbami rakietowymi. Pojawiły się jednak spekulacje, że przed 18 października, kiedy to rozpoczyna się kongres Komunistycznej Partii Chin reżim mógłby wystrzelić kilka rakiet krótkiego zasięgu. Plotki te oparto o ruchy wojsk wokół bazy Hwangju niedaleko stolicy Pjongjangu.
HISZPANIA / KATALONIA: Podczas wystąpienia w lokalnym parlamencie we wtorek wieczorem, premier Katalonii stwierdził, że przyjmuje mandat obywateli wyrażony w referendum, co do ogłoszenia niepodległości regionu, ale jednocześnie wezwał deputowanych do odroczenia o kilka tygodni secesji regionu, aby mieć czas na negocjację z Madrytem nt. przyszłości Katalonii. Po zakończonej sesji parlamentu Carles Puidgemont podpisał deklarację według której „Katalonia odzyskuje pełną suwerenność". Władze w Madrycie uznały tą jednak tą deklarację za „niedopuszczalną", dodając, że nikt w UE nie popiera tego politycznego projektu. Puidgemont zraził do siebie też lokalnych polityków, którzy zarzucili mu, że wczorajsza deklaracja nie była jednoznaczna.
WIELKA BRYTANIA: Opublikowany wczoraj przed południem deficyt handlowy w sierpniu był najwyższy w historii (-14,2 mld GBP). Poznaliśmy też dane nt. produkcji przemysłowej za ten sam okres, która wypadła lepiej od oczekiwań (wzrost o 0,2 proc. m/m i 1,8 proc. r/r). Niemniej NIESR obniżył szacunki dla PKB w III kwartale do 0,4 proc. z 0,5 proc. szacowanych wcześniej.
JAPONIA: Prezes Kuroda powtórzył wczoraj, że dotychczasowa polityka monetarna nie zostanie zmieniona dopóki nie będzie pewności, że wskaźnik CPI osiągnie cel na poziomie 2 proc. i ustabilizuje się wokół niego, co sprawia, że Bank Japonii dopuszcza możliwość czasowego przestrzelenia inflacji. Tymczasem pojawiły się spekulacje, jakoby pozycja Kurody mogła być zagrożona, jeżeli premier Abe przegrałby przedterminowe wybory zaplanowane na 22 października. Niemniej nic na to nie wskazuje – według ostatnich sondaży LDP może liczyć na 31,2 proc. głosów, podczas kiedy spada poparcie dla konkurencyjnego ugrupowania założonego przez burmistrz Tokio – Yuriko Koike.