Notowania QNA Technology od kilku tygodni poruszają się w trendzie spadkowym, a pretekstem do wyprzedaży stała się informacja o rezygnacji z technologii microLED przez koncern Apple. Zarząd QNA uspokaja, że nie ma to żadnego bezpośredniego wpływu na rozwijany przez polską firmę biznes, bo Apple nie jest jej partnerem ani klientem.
QNA rozwija niebieskie kropki kwantowe przede wszystkim do technologii tzw. wyświetlaczy elektroluminescencyjnych. – Znacząca większość naszych klientów i partnerów testuje nasze kropki do tego właśnie rozwiązania. Mogą być też wykorzystane do wytwarzania wyświetlaczy microLED, ale tylko otrzymywanych przy wykorzystywaniu jednego z trzech możliwych wariantów technologicznych – wyjaśnia prezes QNA, Artur Podhorodecki. Dodaje, że firma Apple zrezygnowała z wprowadzenia do swoich komercyjnych produktów technologii microLED, a dokładnie z jednego z jej wariantów, ale najprawdopodobniej tego, który wcale nie wykorzystuje kropek kwantowych, a na pewno nie niebieskich.
– Po drugie, pamiętać należy, że dotyczy to jedynie projektu bezpośrednio związanego z jednym produktem, jakim jest smartwatch – mówi prezes. Zaznacza, że powody decyzji Apple nie są znane. Prawdopodobnie nie tyle chodzi o słabość samej technologii, ile koszty jej wdrożenia względem zalet, jakie przyniosłaby jednemu produktowi.
Branża microLED to nie tylko Apple. Silnymi graczami są też m.in. działające na Tajwanie AUO, PlayNitride, Porotech oraz firmy chińskie, amerykańskie i europejskie. Ta technologia może być też wykorzystana w innych produktach niż wyświetlacze (oświetlenie, sensory).
– Prawdę powiedziawszy, ta decyzja może mieć nawet pozytywne konsekwencje dla rozwijanej przez nas technologii niebieskich kropek kwantowych – sygnalizuje prezes. Argumentuje, że jedną z istotnych zalet niebieskich kropek kwantowych w wyświetlaczach jest znaczące obniżenie kosztów ich wytwarzania. Decyzja Apple powinna więc zmienić konserwatywne nastawienie niektórych firm z branży, które do tej pory stawiały na jedno – dające największą jakość, ale i najdroższe rozwiązanie – czyli to bez niebieskich kropek kwantowych.