Nawet o 19 proc. zniżkowały w piątek kursy akcje Sygnity po publikacji wstępnych danych finansowych za II kwartał. Przejściowo kosztowały 13,9 zł – najmniej od grudnia 1995 r. Na zamknięciu papiery wyceniano na 15,14 zł, czyli o 11,5 proc. mniej niż dzień wcześniej.
[srodtytul]Rezerwy ciążą[/srodtytul]
Firma informatyczna poinformowała, że w II kwartale będzie miała aż 80–90 mln zł straty operacyjnej przy przychodach 140–150 mln zł. Rok temu Sygnity miało 295 mln zł przychodów i 7 mln zł zysku operacyjnego. Straty będą konsekwencją odpisów (z czego 60–70 mln zł to odpisy bezgotówkowe) na nierentowne kontrakty, nietrafione inwestycje, kary umowne, nakłady poniesione na projekty, których realizacja została wstrzymana przez klientów, oraz na należności.
Spadek przychodów to konsekwencja spowolnienia gospodarczego. Spółka ma problemy z pozyskiwaniem nowych kontraktów. Dotyczy to szczególnie sektorów finansowego i telekomunikacyjnego. Niższa od planowanej sprzedaż nie wystarczyła na pokrycie kosztów funkcjonowania spółki, przez co nie udało jej się wypracować zakładanych marż.
Zarząd Sygnity rozpoczął prace nad nową strategią spółki, której wdrożenie ma wyprowadzić ją na prostą. Zostanie zaprezentowana w IV kwartale. Według Piotra Kardacha, prezesa Sygnity, spółka skoncentruje się na wybranych obszarach rynku, w tym związanych z informatyzacją państwa. Ważną częścią strategii będą też akwizycje, jednak nie są one planowane w najbliższym czasie.