– Faktycznie równie dobrze można by najpierw sprzedać te obligacje innemu inwestorowi. Zapewne będą one jednak dobrze oprocentowane – zauważa Sobiesław Pająk, analityk DM IDM SA.

Według Piotra Janika, analityka KBC Securities, zapadające w 2017 r. obligacje senior notes, którymi TVN spłaci udziały w „n”, mogą być oprocentowane nawet powyżej 11 proc. Taki poziom byłby zbliżony do oprocentowania, z jakim emitował niedawno swoje obligacje amerykański koncern CME działający na rynku telewizyjnym m.in. w Czechach, na Słowacji i w Rumunii. – ITI zamienił swoje udziały w „n” na obligacje, które będą płaciły kupon.

W ten sposób TVN zminimalizował też ryzyko przy szukaniu nabywców obligacji. Gdyby tych obligacji nie przyjął ITI, TVN musiałby znaleźć na rynku inwestorów zainteresowanych dodatkowymi papierami dłużnymi. Głównym powodem, dla którego są to obligacje, a nie gotówka, jest kupon i minimalizacja tego ryzyka – mówi Janik. Jak tłumaczy Karol Smoląg, rzecznik TVN, taka forma transakcji jest dla TVN atrakcyjna, bo nie ogranicza płynności finansowej firmy.

Za 49 proc. brakujących udziałów w „n” TVN do końca marca zapłaci ITI Media Group obligacjami wartymi 188 mln euro. Druga transza, warta 400 mln euro, posłuży TVN do refinansowania zadłużenia i zwiększenia płynności. Obie zostaną wyemitowane na takich samych warunkach.