Według informacji, których Era doszukała się w Monitorze Polskim B, zarząd P4 ocenia prawdopodobieństwo, że opcje te nie zostaną spieniężone w 2010 roku na 30 proc. To znaczy, że prawdopodobieństwo, iż czwarty co do wielkości operator sieci komórkowej w Polsce zostanie w tym roku sprzedany władze firmy oceniają na 70 proc.
Marcin Gruszka, rzecznik P4 tłumaczy, że ocena terminu i stopnia prawdopodobieństwa realizacji opcji menedżerskich została sporządzona zgodnie z wymogami standardów rachunkowości i na potrzeby przygotowania sprawozdania finansowego.
- Należy jednak mieć na uwadze, że jest to tylko estymacja zgodna z najlepszą wiedzą zarządu, a zarząd zazwyczaj nie uczestniczy w tego typu transakcjach. Warto również zauważyć, że we wcześniejszym sprawozdaniu finansowym za rok 2007 ten sam zarząd estymował możliwość realizacji opcji na koniec 2008 roku z prawdopodobieństwem 90 proc. Jak widać się to nie sprawdziło - wskazał Gruszka.
- PTC jak zwykle próbuje odwrócić uwagę rynku od faktu, że to PTC storpedowało obniżkę stawek hurtowych MMS i obniżkę cen dla konsumentów - komentuje rzecznik P4.PTC uważa, że zarządowi operatora sieci Play zależy na asymetrii stawek za MMS m.in. dlatego, że w ten sposób dążą do zapewnienia sobie materialnej korzyści.Dyskusja na temat opcji menedżerskich P4 to element polemiki operatorów na temat stawek za MMS, obowiązujących w ich rozliczeniach.
W listopadzie 2009 roku UKE rozpoczęło konsultacje środowiskowe projektu decyzji, w której chce odmówić zmiany umowy o połączeniu sieci P4 i PTC z 2006 roku, regulującej kwestię hurtowych stawek za zakańczanie MMS. W nadesłanej do UKE opinii, P4 chce, aby postępowanie w sprawie projektu tej decyzji zostało wstrzymane do czasu, aż regulator zdecyduje ostatecznie, czy zasadne jest, aby regulował rynek zakańczania MMS. Operator sieci Play chciałby, aby UKE przyznało mu asymetrię w rozliczeniach z PTC.