Równocześnie spółka ma umorzyć taką samą liczbę akcji własnych. Obecnie kapitał zakładowy dzieli się na 77,5 mln walorów, z czego 9,3 mln to papiery własne. Cena emisyjna akcji serii I wynosi 54 zł. W czwartek kurs papierów informatycznej spółki spadł o 2,61 proc., do 56,05 zł.
Oferta skierowana jest do akcjonariuszy. Za każde 20 praw poboru (zostało ustalone jeszcze w lutym) mogą się zapisać na jeden nowy walor. Od dzisiaj do czwartku 29 kwietnia można będzie obracać prawami poboru (nawet pojedynczymi sztukami, a nie tylko blokami po 20 sztuk) na giełdzie. Z okazji do upłynnienia skorzysta Adam Góral, prezes Asseco Poland, który zapowiedział, że nie weźmie udziału w ofercie. Ma 8,08 mln akcji stanowiących 12,26 proc. kapitału.
Specjaliści, z którymi rozmawiał „Parkiet”, są przekonani, że rzeszowska spółka uplasuje całą emisję (zakładając, że w trakcie zapisów koniunktura giełdowa nie pogorszy się gwałtownie). – Asseco Poland wyznaczyło cenę emisyjną na niskim poziomie w porównaniu z kursem giełdowym. Dla inwestorów jest to okazja do uzupełnienia portfela – mówi Piotr Grzybowski, analityk DI BRE Banku.
Przypomina, że w kilka tygodni po ofercie firma wypłaci dywidendę, którą objęte też będą papiery serii I. Wyniesie 1,47 zł za każdy walor. To oznacza, że tak naprawę inwestorzy będą płacić za nowe akcje ledwie 52,53 zł.
Również Waldemar Stachowiak z Ipopema Securities uważa, że Asseco Poland sprzeda wszystkie papiery. – Warto kupować akcje po 54 zł, bo ich cena daleko odbiega od wyceny fundamentalnej spółki – twierdzi. W swoich rekomendacjach wycenia walory informatycznej firmy na 70 zł, czyli o prawie 30 proc. drożej. Zdaniem Stachowiaka obecne notowania Asseco Poland z dużym dyskontem uwzględniają zakładane pogorszenie wyników spółki w tym roku.