PGS Software zajmuje się produkcją oprogramowania na zamówienia dla zagranicznych klientów. Sprzedaż krajowa wciąż stanowi margines działalności. Dlatego kluczowe znacznie dla wyników spółki ma to, co się dzieje na rynku walutowym. Przed rokiem, dzięki gwałtownemu osłabieniu złotego, PGS Software zaprezentował wyjątkowo dobre wyniki finansowe. W tym roku, wskutek umocnienia złotego, sytuacja wyglądała znacznie gorzej. Dodatkowo negatywnie na wolumen sprzedaży wciąż wpływał kryzys gospodarczy.

- Wyniki za I kwartał to w dużej mierze efekt zawirowań gospodarczych w 2009 roku. Wiele przedsiębiorstw było zmuszonych do redukcji wydatków, w tym także na rozwój infrastruktury informatycznej – mówi Wojciech Gurgul, prezes firmy. Jego zdaniem widać już jednak wyraźne oznaki poprawy. – Mimo że koniunktura wraca bardzo powoli, to sprzedaż w marcu była już na wysokim poziomie. Była ona najwyższa w ujęciu miesięcznym od ponad roku. Co ważne, pomimo trudnej sytuacji na rynkach udało nam się utrzymać bazę stałych klientów, a to kolejnych okresach będzie miało istotny wpływ na poprawę rentowności – wskazuje.

Mimo gorszego początku roku (w porównaniu z I kw. ub.r.) PGS Software zamierza wypłacić sporą dywidendę. Firma poinformowała niedawno, że zamierza zmienić politykę w tej kwestii i podzieli się zeszłorocznymi zarobkami (wyniósł 765 tys. zł) oraz, dodatkowo, wypłaci 20 proc. kapitału zapasowego. Władze zapewniają, że ubytek gotówki nie będzie miał wpływu na plany inwestycyjne spółki oraz prowadzone przez nią prace badawczo-rozwojowe zaplanowane na lata 2010-2011.

Do udziałowców może zatem trafić ok. 1,1 mln zł czyli 0,04 zł na papier. Na rynku walory PGS Software kosztują obecnie 0,41 zł. Spółka nie zwołała jeszcze walnego, które zajmie się sprawą podziału zeszłorocznego zysku.