Giełdowy producent gier komputerowych niespodziewanie zapowiedział w środę wieczorem odejście od dotychczasowej polityki wydawania bezpłatnych dodatków (DLC) do swoich tytułów za co był bardzo chwalony przez graczy. Inwestorom taka strategia podobała się nieco mniej bo spółka rezygnowała z części możliwych zarobków. Standardem w branży gier jest bowiem wydawanie płatnych dodatków, które podtrzymują zainteresowanie tytułem w dłuższym horyzoncie i napędzają sprzedaż.
CD Projekt zdecydował, że „Wiedźmin 3: Dziki Gon", który zadebiutuje 19 maja, zostanie w kolejnych miesiącach wzbogacony o dwa duże, płatne dodatki. „Serca z Kamienia" zadebiutują w październiku 2015 r., a „Krew i Wino" w I kwartale 2016 r. Oba, jak zapewnia producent, mają zapewnić graczom ponad trzydziestogodzinną rozgrywkę. Będą miały zupełnie nową zawartość, przedmioty, przeciwników, wprowadzą nowych bohaterów i postaci znane i lubiane przez fanów uniwersum. „Prace nad ostatnią częścią wiedźmińskiej trylogii dobiegają końca, ale to jeszcze nie koniec naszych najbliższych planów związanych z tym światem" – mówi, cytowany w komunikacie, Adam Kiciński, prezes CD Projektu. „Dodatkowa zawartość nie tylko zintensyfikuje ich doznania związane z „Wiedźminem 3", ale również pozwoli nam animować życie naszego flagowego tytułu na długo po jego premierze" – dodaje. Zwraca uwagę, że dodatki to dwa mniejsze produkty zapowiadane w strategii firmy na lata 2013-2016. Twierdzi, że oprócz „Serca z Kamienia" oraz „Krwi i Wina" CD projekt zaoferuje graczom również 16 bezpłatnych DLC do „Wiedźmina 3", które będą dostępne dla każdego nabywcy Dzikiego Gonu.
Inwestorzy pozytywnie zareagowali na wiadomość, że firma chce zarabiać na płatnych dodatkach do „Wiedźmina 3". W środę na starciu papiery kosztowały 21,5 zł, czyli 0,9 proc. więcej niż dzień wcześniej.