Jak dowiedział się „Parkiet", Tauron miałby się starać o kolejową spółkę energetyczną wspólnie z Eiser Infrastructure oraz PZU. Z kolei Enea rozmawia o podobnym „sojuszu" z Advent International. – Faktycznie są takie dyskusje, bo z jednej strony niektóre spółki nie mają możliwości finansowych na zaciągnięcie większego długu, a z drugiej fundusze są mocno zainteresowane tą transakcją. Nie wydaje się jednak, by Skarb Państwa chciał sprzedać aktywa strategiczne z punktu widzenia kraju niezależnym podmiotom – mówi osoba zbliżona do transakcji.
Spośród grup energetycznych kontrolowanych przez Skarb Państwa na razie tylko Energa myśli o samodzielnym przejęciu PKP Energetyki. PGE też jest w procesie due diligence, ale jak mówi nasze źródło na razie jeszcze nie zdecydowało, czy składać ostateczną ofertę. Termin mija 26 maja.
Podejście słuszne, ale
– Trzeba pamiętać, że prywatyzacja PKP Energetyki jest ostatnim tak dużym procesem w segmencie dystrybucji. Przez taki pryzmat patrzą na możliwość zakupu tych aktywów wszystkie zainteresowane strony – zauważa Paweł Puchalski, szef działu analiz DM BZ WBK. W tej sytuacji – jak ocenia – słusznym podejściem jest tworzenie sojuszy przez spółki energetyczne i fundusze. – Pierwsze mają kompetencje i know how w tym biznesie, a drugie dają pieniądze. Dlatego racjonalne jest stworzenie spółki celowej przez takie podmioty – mówi Puchalski. Dodaje, że zadłużony Tauron, który stoi przed jeszcze większymi wydatkami na inwestycje, samodzielnie nie poradziłby sobie z udźwignięciem zakupu energetycznej spółki kolejowej. W przypadku Enei i Energi byłoby to jednak możliwe, ze wskazaniem na tę drugą.
– Diabeł tkwi w szczegółach. Fundusze są zainteresowane infrastrukturą wzdłuż torów kolejowych i najchętniej zostawiłyby energetyce dystrybucję i sprzedaż prądu. Ale tych biznesów nie da się rozdzielić – wskazuje ekspert związany z jednym z doradców.
PZU zapytane o sojusz z Tauronem i Eiserem nie chce się odnieść do tej konkretnej sprawy. – Od kilku lat jesteśmy aktywnym graczem na rynku finansowym i każda potencjalna transakcja o większej wartości jest przedmiotem naszej analizy zarówno od strony długu, jak i equity – dodaje Michał Witkowski, dyrektor biura komunikacji PZU.