Krakowska grupa wypracowała w I kwartale wyniki wyraźnie lepsze niż rok wcześniej. – To był najlepszy I kwartał w naszej historii – podkreśla Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. Przychody w tym okresie wyniosły 246,3 mln zł a zysk netto aż 18,8 mln zł. Rok wcześniej było to odpowiednio: 208,7 mln zł i 5,43 mln zł. Tarański zwraca uwagę, że rentowność operacyjna spółki sięga już 8 proc. Z działalności operacyjnej Comarch wygenerował 20 mln zł przepływów pieniężnych. Do tego dochodzi ok. 14 mln zł z tytułu amortyzacji. - Wydaliśmy te pieniądze m.in. na inwestycje, w tym w majątek trwały. Zapłaciliśmy też spory podatek dochodowy. Dlatego łączny cash flow był ujemny. Sięgnął 6 mln zł – mówi przedstawiciel giełdowej spółki.
Zatrudnienie rośnie
Comarch najszybciej w zeszłym kwartale zwiększał sprzedaż do branży telekomunikacyjnej. – Sprzedaliśmy w I kwartale sporo oprogramowania Microsoft do jednego z krajowych telekomów w Polsce co nieco zaburzyło statystyki w tym obszarze – przyznaje Tarański. Podkreśla, że np. w sektorze handlu i usług całość sprzedaży stanowiło własne oprogramowanie i usługi. Comarch zwiększał też sprzedaż do sektora publicznego. – Kończyliśmy stare umowy. Jeśli chodzi o nowe kontrakty to spadek jest bardzo duży co będzie widoczne w kolejnych kwartałach – wskazuje wiceprezes. Liczy na poprawę kontraktacji od II półrocza jednak cały rok w tym obszarze będzie wyraźnie gorszy.
Duże zlecenia na dostawy oprogramowania firm obcych sprawiły, że udział produktów i usług własnych w strukturze przychodów Comarchu spadł do 83,4 proc. z 89,3 proc. rok wcześniej. – Przychody z tego źródła pozostały jednak na stabilnym poziomie – podkreśla Tarański. Sprzedaż zagraniczna zapewniła 46 proc. przychodów wobec 47,6 proc. rok wcześniej. – Nie zakładamy większych zmian w tym obszarze w tym roku – stwierdza przedstawiciel Comarchu.
Na koniec marca grupa zatrudniała 4295 osób. – W ciągu kwartału zwiększyliśmy liczbę pracowników o 2 proc. To będzie miało wpływ na budżet wynagrodzeń w kolejnych kwartałach – mówi Tarański. Sygnalizuje, że w II kwartale i w następnym zatrudnienie będzie dalej rosło. – Odczuwamy dużą presję na płace. To stałe zjawisko, z którym nauczyliśmy się już funkcjonować – wskazuje wiceprezes.
W I kwartale Comarch kontynuował inwestycje w sektorze medycznym, który wciąż generuje straty. – To się nie zmieni jeszcze przez co najmniej kilka kwartałów – przyznaje Tarański. Spółka skończy w czerwcu budowę nowego data center w Krakowie. – Powinno zostać oddane do użytku w sierpniu. Inwestycje będzie nas jeszcze kosztowała kilka milionów złotych – oznajmia przedstawiciel Comarchu. Deklaruje, że spółka wznowi w tym kwartale inwestycję związaną z budową data center we francuskim Lille. W I kwartale Comarch założył spółki zależne w Kanadzie, Malezji i Włoszech. – Nie wykluczam, że w kolejnych kwartałach uruchomimy jeszcze kilka firm w różnych częściach świata co ma związek z pozyskiwaniem klientów na nowych rynkach – twierdzi wiceprezes.