Byłaby to emisja w ramach kapitału docelowego (upoważniony do podjęcia decyzji jest zarząd). Z uchwał wynika, że kapitał może zostać podwyższony w kilku transzach, a upoważnienie dla zarządu wygasa z upływem dwóch lat. Za zgodą rady nadzorczej podwyższenie kapitału może się odbyć z wyłączeniem prawa poboru.

Jednocześnie w uchwałach zapisano, że akcje wydawane będą tylko za gotówkę. Co ciekawe, pierwotny projekt uchwały zakładał, że drugą opcją jest aport – ten zapis został jednak wykreślony z inicjatywy największego akcjonariusza, spółki Alternative Investment Partners (kontrolowanej przez prezesa Tomasza Czechowicza).

Zmieniono też sposób ustalenia ceny. Pierwotny projekt uchwały zakładał, że cena akcji nie może być niższa niż średnia z ostatnich 30 dni. Tymczasem zgodnie z podjętą uchwałą cena nie będzie niższa niż wyższa z dwóch wartości: średniej z 30 dni oraz z pięciu dni.

Nie wiadomo, czy planowana emisja jest tylko wygodną opcją na przyszłość, czy też fundusz ma już na oku konkretną inwestycję. Czechowicz sygnalizuje, że zarządzana przez niego grupa zamierza zwiększyć skalę akwizycji. Przy okazji publikacji wyników za III kwartał MCI poinformował, że w przyszłym roku chce zainwestować 1 mld zł. Zamierza rozwijać swój biznes przede wszystkim w segmencie płatności online oraz w e-commerce. Na celowniku ma spółki zarówno z Polski, jak i z innych krajów. Zniżkujące od kilkunastu miesięcy indeksy giełdowe powodują, że w dół idą również wyceny firm niepublicznych. Dlatego zdaniem funduszy private equity to bardzo dobry czas na przejęcia.

Akcjonariusze MCI uchwalili również zmianę nazwy spółki: z MCI Management na MCI Capital.