W poniedziałek akcje zdecydowanej większości producentów gier notowanych na rynku głównym i na NewConnect traciły na wartości. Mocno pod kreską były m.in. CD Projekt i 11 bit studios. Pozytywnie – szczególnie w pierwszych godzinach sesji – wyróżniały się natomiast akcje CI Games. Po południu kosztowały 1,2 zł, a więc o 40 proc. więcej niż na początku stycznia.
Rynek najwyraźniej dyskontuje już informacje o tym, że w styczniu CI Games zaprezentuje tytuły wydawnicze, które wyda w ramach spółki United Label. Inni giełdowi twórcy gier też szykują nowe informacje.
Najwięksi pod lupą
Można zakładać, że w 2019 r. rozpędzać będzie się kampania promocyjna „Cyberpunka 2077". Termin premiery nie został jeszcze ujawniony. Analitycy są podzieleni – niektórzy zakładają końcówkę tego roku, inni początek 2020 r. Zwracają jednocześnie uwagę, że spekulacje dotyczące ewentualnego ogłoszenia daty premiery podczas branżowych targów E3 2019 mogą wspierać notowania CD Projektu. Te w ostatnich miesiącach mocno się wahają. Wprawdzie w całym 2018 r. spółka przyniosła wysoką stopę zwrotu, ale od września obserwujemy solidną korektę trwającego już kilka lat trendu wzrostowego. W poniedziałek po południu za akcję trzeba było zapłacić niespełna 160 zł. To o 6 proc. więcej niż na początku tego roku.
Jeszcze mocniej, bo ponad 8 proc., zyskały w tym roku akcje PlayWaya. Była to reakcja m.in. na informację o dużym popycie na gry spółki. Według danych z końca 2018 r. do sprzedaży do klientów w sklepach online oraz w dystrybucji detalicznej trafiło w sumie ponad 700 tys. sztuk „House Flippera", ponad 640 tys. „Car Mechanic Simulator 2018" oraz ponad 165 tys. „Thief Simulator". Z kolei lista oczekujących na zakup wszystkich gier giełdowej spółki przekracza 3,4 mln. Dodatkowym impulsem do wzrostu wyceny akcji w 2019 r. może być perspektywa wypłaty sutej dywidendy. W poniedziałek za akcję PlayWaya trzeba było zapłacić ponad 150 zł, co oznacza kapitalizację rzędu 1 mld zł.
PlayWay wyraźnie „odskoczył" spółce 11 bit studios, której wycena rynkowa oscyluje obecnie wokół 0,6 mld zł. Rok zaczęła od wyraźnych wzrostów, co było pokłosiem m.in. informacji o pojawieniu się ponad 5-proc. progiem funduszu Aviva Investors FIO. Jednak w kolejnych dniach zaczęła przeważać podaż i obecnie za akcję twórcy „Frostpunka" trzeba zapłacić ok. 260 zł, a więc niemal tyle samo co w pierwszych dniach stycznia.